Wydawałoby się, że w XXI wieku wiemy już wszystko o anatomii człowieka, tymczasem naukowcy co rusz identyfikują w nas nowe organy. Pomimo bardzo daleko posuniętego rozwoju wiedzy o naszych organizmach, niektóre jego części nadal pozostały niezbadane.
Człowiek od wielu lat z powodzeniem eksploruje lądy i oceany, a nawet przestrzeń kosmiczną. Jednocześnie wciąż nie poznaliśmy w całości własnego ciała. Badacze przyznają nawet, że mamy przed sobą jeszcze długą drogę, zanim dowiemy się wszystkiego o ludzkich narządach i organach. Na tę chwilę uważa się, że człowiek posiada 80 narządów, ale ta liczba jest ruchoma.
W ubiegłym roku ni stąd, ni zowąd status narządu zyskała krezka, teraz okazało się, że jest nim również śródmiąższe - przestrzeń znajdująca się między tkankami.
- To może być nawet nasz największy narząd - twierdzi prof. Neil Theisez Uniwersytetu Medycznego w Nowym Jorku.
Do tej pory niedoceniana, stanowi coś w rodzaju poduszki powietrznej, absorbującej wstrząsy. Dzięki niej pozostałe organy (nieustannie pompując krew i pulsując) nie ulegają rozerwaniu. Wydaje się to dość ważnym zadaniem.
Śródmiąższe jest ponadto źródłem limfy, odgrywającej kluczową rolę w procesach immunologicznych. Prawdopodobnie bierze też udział w powstawaniu przerzutów nowotworowych, w czym upatruje się duże nadzieje w związku z wczesną diagnostyką raka.
