Internauci mierzą radioaktywność w Polsce

Rozrasta się sieć czujników radioaktywności w domach polskich wolontariuszy. Internauci zjednoczeni wokół projektu Radioactive@Home chcą stworzyć cywilny system wczesnego ostrzegania o skażeniu radioaktywnym. To jeden z większych polskich projektów bazujących na przetwarzaniu rozproszonym.

Polacy chętnie angażują się w mierzenie poziomu radiacji
Polacy chętnie angażują się w mierzenie poziomu radiacji© Panthermedia

Czujnik za około sto zł

Na razie w ramach Radioactive@Home w Europie zainstalowano już pierwsze 60 czujników, z czego 30 znajduje się w Polsce. Jak powiedział Piszczek, w ramach projektu zebrane jest już zamówienie na kolejnych 200 czujników. Internauci, nie tylko z Polski, ale i z wielu innych krajów mają je otrzymać w styczniu.

Czujniki kupują na własny koszt wolontariusze projektu. Jak zaznaczył Piszczek, aby koszt udziału w projekcie był jak najniższy, uczestnicy Radioactive@Home zaprojektowali własny, niekomercyjny czujnik mierzący radioaktywność. Piszczek wyjaśnia, że koszt takiego urządzenia, w zależności od kursu euro oscyluje wokół 90-120 zł.

Wolontariusze nie mają wiele do zrobienia

Czy udział w projekcie jest skomplikowany? Wystarczy, że wolontariusz zainstaluje na swoim komputerze tzw. menadżera projektów - program, który pracuje na komputerze w tle, podłączy się do projektu i włączy kupiony wcześniej czujnik. "na tym kończy się aktywność wolontariusza" - powiedział Piszczek.

Internauci walczą z AIDS

Wśród polskich projektów jest Mersenne@Home - projekt z zakresu matematyki i teorii liczb, w ramach którego internauci próbują rozwiązać problem liczb Mersenne'a. Innym polskim projektem bazującym na przetwarzaniu rozproszonym jest Enigma@Home, który zajmuje się rozszyfrowaniem ostatnich trzech wiadomości, zakodowanych niemiecką Enigmą podczas II wojny światowej.

Polacy chętnie udostępniają swoje komputery

- Wyprzedzamy takie potęgi jak Rosja, Norwegia. Czasem zbliżamy się do Wielkiej Brytanii - powiedział. Drużyna BOINC@Poland, której członkowie deklarują, że pochodzą z Polski, liczy ok. 7 tys. członków. Ale nie jest to jedyna polska drużyna skupiająca polskich wolontariuszy udostępniających swoje komputery.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas