James Haggerty: „Maluje” obrazy zszywkami biurowymi
Do tworzenia sztuki można wykorzystać praktycznie wszystko. Jedni wykorzystują własne ciało, inni po prostu pędzel i farby, albo dłuto. James Haggerty postanowił „malować” obrazy za pomocą zszywek biurowych.
Można powiedzieć, że mieszkający w Nowym Yorku artysta wcześniej był zwyczajnym malarzem. I pewnie nie byłby znany szerszej liczbie odbiorców, gdyby nie narodziny jego dziecka. Kiedy okazało się, że jego żona jest w ciąży, Haggerty postanowił zrezygnować z używania farb, żeby toksyczne substancje nie wpływały źle na spodziewane dziecko.
Artysta żyje jednak z twórczości. Potrzeba wyrażania siebie poprzez sztukę była tak duża, że James Haggerty nie mógł rzucić swojej pasji. Postanowił zatem malować za pomocą nietoksycznych materiałów. Jego wybór padł na... zszywki biurowe.
W tworzeniu mozaik za pomocą zszywek bardzo ważna jest cierpliwość i dokładne zaplanowanie pracy i dzieła. Szczególnie kiedy używa się od 10 do ponad 30 tysięcy zszywek do jednej mozaiki. Haggerty mówi, że stworzenie dzieła zajmuje mu około sześciu miesięcy. Faktycznie, trzeba mieć nie lada cierpliwość, żeby przez tyle czasu "bawić się" zszywkami.
James Haggerty wykorzystuje zszywki różnego koloru. Umieszcza je precyzyjnie w odpowiednim miejscu, w pobliżu podobnych kolorów, co pozwala mu tworzyć niesamowite efekty cieniowania. I trzeba mu przyznać, że jego dzieła robią wrażenie. Z daleka trudno poznać, że Haggerty używał akurat zszywek.
Artysta nie uważa, żeby jego mozaiki bardzo różniły się od obrazów, które tworzył wcześniej. Po prostu teraz zamiast farb używa kolorowych zszywek biurowych, które tak samo jak farby łączą się tworząc różne odcienie.
Jego najnowsze dzieła to portrety postaci z "Gwiezdnych Wojen". Haggerty od dziecka uwielbia ten świat i stworzenie mozaik z uniwersum "Star Wars" pozwoliło mu wrócić do czasów dzieciństwa. Artysta stworzył dwie wersje portretów Dartha Vadera (10 496 zszywek), Greedo (21 458 zszywek) i C-3PO (33 580 zszywek).