Lawa na ogródku i pył na podjeździe. Koszmar życia u stóp wulkanu

Jak to jest żyć dosłownie u stóp aktywnego wulkanu, który co jakiś czas wyrzuca siebie chmury pyłu i strumienie lawy? Wiedzą o tym aż za dobrze mieszkańcy wiosek Rodeo i Patrocinio w Gwatemali. Potężny Pacaya potrafi budzić się nawet kilka razy do roku, gotując okolicznej ludności istne piekło na Ziemi.

article cover
ORLANDO ESTRADA/AFPEast News

Lawa na ogródku i pył na podjeździe. Koszmar życia u stóp wulkanu

Jak to jest żyć dosłownie u stóp aktywnego wulkanu, który co jakiś czas wyrzuca siebie chmury pyłu i strumienie lawy? Wiedzą o tym aż za dobrze mieszkańcy wiosek Rodeo i Patrocinio w Gwatemali. Potężny Pacaya potrafi budzić się nawet kilka razy do roku, gotując okolicznej ludności istne piekło na Ziemi.

Tuż po każdej erupcji Pacaya ulice wiosek zasypane są materiałem piroklastycznym, czyli pyłem wyrzucanym przez wulkan.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Brodzenie po kostki w popiele to norma dla mieszkańców Rodeo i Patrocinio.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Pacaya budzi się ostatnimi czasy nawet raz w miesiącu.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Kobieta sprząta podjazd po kolejnej erupcji.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Niekiedy pył przybiera czarną barwę, przypominając żużel.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Jeden z mieszkańców zostawił swój podpis na szkolnym boisku zasypanym po wybuchu wulkanu.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Mężczyzna zamiata ulice Rodeo.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
"Lokalsi" przyzwyczaili się do jego aktywności tak bardzo, że pracują nawet w momencie, gdy ten wyrzuca siebie tony pyłu i skał.ORLANDO ESTRADA/AFPEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas