Memorial Mound. Najstraszniejsze mauzoleum na świecie
Rozpadające się szafy, pękające ściany i wnęki, w których można znaleźć rozkładające się zwłoki. Tak wygląda najstraszniejsze mauzoleum na świecie.
Clyde Booth, były grabarz, zafascynowany sposobami pochówku, postanowił stworzyć mauzoleum, które będzie "najlepszym cmentarzem na świecie". Udało mu się wiele lat później, jednak dziś jest to jedno z najstraszniejszych miejsc na świecie.
Booth zaczął pracować jako grabarz w 1969 roku, kiedy wraz z wujem kopał groby ręcznie. Nie był skory do fizycznej pracy, więc rozpoczął prace nad jak najlepszym i najprostszym sposobem grzebania martwych. Rozpoczął od badania rzymskich katakumb, uważając, że Rzymianie mieli opracowane optymalne techniki budowania grobów.
Po latach, kiedy był pewien, że odkrył tajemnicę budowania grobów, zakupił 6,5 hektara ziemi w Alabamie i za wszystkie swoje oszczędności rozpoczął budowę mauzoleum. Pośród wzgórz stanu zwanego Sercem Dixie powstał kompleks nawiązujący do tradycji miejscowych Indian, Czirokezów.
Budowla ukryta 2,5 metra pod ziemią posiadała kaplicę, krematorium, kostnicę oraz oczywiście, katakumby. Uroczyste otwarcie Memorial Mound miało miejsce w 1992 roku. Ceny pochówku w tym luksusowym mauzoleum wahały się od 1800 do 2200 dolarów amerykańskich.
Upadek
W 1996 roku, zaledwie cztery lata po otwarciu i pochowaniu około 10 zmarłych, obiekt został zamknięty. Okazało się bowiem, że nie posiadał odpowiednich zezwoleń władz stanowych. Jednak przez kolejne lata nadal po cichu Booth umieszczał w nim zwłoki. Ostatecznie władze zamknęły i zapieczętowały obiekt w 2000 roku.
Clyde Booth zmarł w 2009 roku w wieku 89 lat. Wówczas też władze przestały się interesować Memorial Mound. Do wnętrza zaczęli wdzierać się wandale, którzy zdewastowali budynek.
Dziś jest on na sprzedaż. Jednak nadal można w nim natrafić na ludzkie szczątki, trumny, porozrzucane chemikalia, służące do balsamowania zwłok. Wchodząc tam, wkracza się w jedno z najmroczniejszych miejsc na świecie.