Miało trafić do Polski! Kradzione Ferrari odnalezione po 28 latach
O tej historii głośno w całych Stanach Zjednoczonych. Błyszczące, czerwone Ferrari 308 GTSi skradzione 28 lat temu zostało odnalezione w... strefie celnej w Los Angeles. Czekało na odprawę i eksport do Polski.
Cała akcja rozegrała się 8 kwietnia. Ferrari było jednym z pięciuset samochodów przeznaczonych na eksport tego dnia i co rzecz jasna - najbardziej rzucającym się w oczy. Niemal identycznym modelem jeździł przecież Tom Selleck w kultowym już dziś serialu "Magnum".
Celnicy postanowili dogłębniej mu się przyjrzeć, ale już na etapie rutynowych czynności pojawiło się wiele nieścisłości. Okazało się bowiem, że numer VIN pojazdu wskazywał, że ten samochód już raz opuścił Stany Zjednoczone.
Z dokumentów wynikało, że wyprodukowane w 1982 roku Ferrari 308 GTS trafiło w 2005 roku do Norwegii i tam pozostało. Było już niemal jasne, że coś jest nie tak. Pozostało ustalić szczegóły.
Do pomocy wezwano speców z California Highway Patrol, National Insurance Crime Bureau oraz eksperta z fabryki Ferrari. Dzięki temu szybko ustalono, że VIN był sfałszowany. W rzeczywistości wyeksportować próbowano o rok starsze Ferrari 308 GTIs, skradzione ponad 28 lat temu - 19 lipca 1987 roku - w Orange County w Kalifornii. Krajem docelowym włoskiego bolidu była Polska.
Służby odnalazły ówczesnego właściciela pojazdu, który w 1987 roku otrzymał odszkodowanie za skradzione mienie. Mężczyzna jednak nie zdecydował się na rozmowę z prasą, gdyż woli pozostać anonimowy.
Błyszczące Ferrari, warte obecnie około 50 tysięcy dolarów ma na liczniku zaledwie 45 tysięcy mil i jest w doskonałym stanie. Celnicy nie poinformowali kto zlecił transport oraz do kogo w Polsce miał trafić "trefny" towar.
"Samochody to nie Ruscy kradną, ale robią to właśnie Polacy" - śpiewał przed laty Kazik w utworze "Cztery pokoje". Niestety głośna sprawa z Los Angeles nie przyczyni się do walki z tym niezbyt chlubnym stereotypem. Nawet, jeśli okaże się, że w kradzież nie był zamieszany żaden obywatel Rzeczpospolitej...