Najbardziej denerwujące męskie zwyczaje

Każda kobieta chciałaby czasem, aby wszyscy mężczyźni zniknęli. I wcale nie dlatego, że panowie często łamią damskie serca, ale z powodu denerwujących nawyków, które potrafią nawet najspokojniejszą kobietę doprowadzić do szaleństwa.

Każdy mężczyzna ma swoje złe nawyki, jednak niektóre z nich dotyczą niemalże całej męskiej populacji. Oto subiektywny przegląd najgorszych z nich.

Głos wewnętrzny

Do najbardziej denerwujących nawyków, które jednocześnie budzą obrzydzenie, należy z pewnością wydawanie przez panów pewnych odgłosów, zwłaszcza podczas jedzenia. To niby takie proste i każdy powinien wiedzieć, że bekanie w towarzystwie jest odrażające, ale..., cóż, nie wszyscy wiedzą, że przy stole powinny padać jedynie słowa uznania dla kucharza.

Reklama

Cieknie ślinka?

Kolejnym równie irytującym męskim zwyczajem jest plucie. Plucie jest tak mocno zakorzenione w męskiej psychice, że naprawdę trudno z nim walczyć. Już mali chłopcy ćwiczą ten nawyk, organizując zawody w tym, kto dalej...

Panowie - litości! Postarajcie się w jakiś sposób opanować ten zwyczaj - może gumy do żucia będą pomocne w walce z nałogiem? Tak, tak - z nałogiem, gdyż wielu mężczyzn twierdzi, że plucie to nie zwyczaj, a właśnie nałóg.

Męski drapieżnik

Drapanie się po intymnych częściach ciała, zwłaszcza w miejscach publicznych, to kolejny męski zwyczaj, który jest nie tylko denerwujący, ale i niestosowny. Większość panów nie panuje nad tym odruchem i potrafi przeprowadzić proceder drapania na ulicy, w kolejce w supermarkecie, podczas spotkania w gronie znajomych lub też w trakcie obrony bramki podczas ważnego, międzynarodowego meczu.

Czy to naprawdę takie trudne, aby powstrzymać się od wędrowania ręką po swoim własnym kroczu?

Jego terytorium

Innym męskim zwyczajem, niemniej irytującym, jest zostawianie śladów swojej obecności. Może rzucanie skarpetek oraz innych części garderoby gdzie popadnie, jest współczesnym sposobem na znaczenie swego terytorium, jednak po jakimś czasie takiego znaczenia, mieszkanie tonie w niesamowitych ilościach brudnych ubrań. Naprawdę, wrzucenie kilku części garderoby do kosza przeznaczonego na brudną bieliznę nie zajmuje wiele czasu i nie wymaga wielkiego wysiłku.

Zjazd na desce

Najwięcej śladów męskiej obecności można jednak odnaleźć w łazience. Mężczyźni zazwyczaj nie wyrzucają opakowań po zużytych kosmetykach, zostawiają mnóstwo odrażających śladów na umywalce, wannie czy podłodze i, co najgorsze, nigdy nie opuszczają deski klozetowej. Wojna o opuszczanie deski klozetowej jest chyba tak długa, jak sama historia owego spornego przedmiotu. Czy z tym przyzwyczajeniem można jakoś walczyć? Z pewnością można, a osoba, która wymyśli sposób, aby każdy mężczyzna opuszczał deskę klozetową, powinna zostać odznaczona za wybitne zasługi w dbaniu o pokój na świecie.

Gadaj zdrów!

Mężczyźni mają również w zwyczaju udawanie, że słuchają tego, co mówią ich kobiety. Może rzeczywiście kobiety czasem za dużo mówią, i potrafią z krótkiej historii stworzyć wielotomową powieść, jednak słuchanie, zwłaszcza ze zrozumieniem, to jedna z podstaw udanego związku.

Panowie jednak widzą to inaczej i często wyłączają swoje słuchanie już po drugim zdaniu wypowiedzianym przez kobietę. Robią tylko odpowiednią minę, co jakiś czas przytakują, a tak naprawdę oddają się myśleniu o czymś innym i - w ich mniemaniu - przyjemniejszym. Bywa, że "słuchanie" kończy się ogromnym zdziwieniem, gdy nagle w domu pojawia się małe zoo, a partnerka mówi, "przecież rozmawialiśmy o tym i się zgodziłeś". Ten zwyczaj jest więc nie tylko denerwujący, ale może stać się dla mężczyzny bardzo niebezpieczny, gdy zgodzi się na coś, czego nigdy nie miał w planach.

Nagi instynkt

Panowie mają jeszcze jedną bardzo irytującą cechę - wodzenie wzrokiem za każdą ładną kobietą. Wystarczy, że koło mężczyzny przejdzie długonoga kobieta w mini spódniczce, a on już odwraca się o 180 stopni, choć to niby fizycznie niemożliwe. Nie jest wtedy ważne, że w tym samym czasie trzyma on inną kobietę w ramionach, zwierzęcy instynkt zdobywcy zwycięża. Zwyczaj ten jest nie tylko denerwujący, ale i bardzo przykry, bo może warto się zastanowić, co czuje kobieta, gdy jej facet odwraca się na widok każdej "laski", którą mija na ulicy?

* * *

Czasem batalia z męskimi nawykami, może okazać się walką z wiatrakami, bo pierwotny instynkt potrafi zwyciężyć. Przy odrobinie dobrej woli i cierpliwości każdy mężczyzna jest w stanie korygować swoje najbardziej odpychające słabości. Oczywiście, kobiety też nie są idealne i mają swoje denerwujące zwyczaje, dlatego oczekując określonego zachowania od innych powinny też wymagać go od siebie.

Urszula Zięba

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwyczaje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama