Nie mówcie mu, że koty nie lubią podróżować

Daikichi i Fuku-chan zwiedzają Japonię /Agencja FORUM
Reklama

Jedna z podstawowych życiowych prawd znanych wszystkim fanom czworonogów głosi, że psy przywiązują się do ludzi, a koty do miejsc. Poniższa historia pokazuje, że słowa te nie zawsze znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.

Daisuke Nagasawa ma 49 lat. Jest poważnym japońskim biznesmenem. Prowadzi firmę z branży nowych technologii. Jest też wielkim miłośnikiem kotów.

Zwiedzili każdy zakątek kraju

Od dwóch lat, wbrew przytoczonemu powyżej stereotypowi na temat zwierząt, podróżuje ze swoimi dwoma pupilami po kraju. Daisuke i jego dwa koty - Daikichi oraz Fuku-chan - przemierzyli już całą Japonię, odwiedzając jej wszystkie prefektury.

I pewnie nikt by się o tym fakcie nie dowiedział, gdyby nie zdjęcia trójki podróżników publikowane w sieci. Nie widać na nich jakiegoś specjalnego cierpienia na kocich pyszczkach, wręcz przeciwnie - zdają się miło spędzać czas w towarzystwie swego właściciela, chociaż są daleko od miejsc, które znają i lubią.

Reklama

Koty na wysokich stanowiskach

Daisuke z racji swoich obowiązków zawodowych wiele czasu spędzał w delegacjach. Pod jego nieobecność, koty przebywały u znajomych lub wynajętych opiekunów. Szybko jednak zaczynały za nim tęsknić, stając się nawet agresywne w stosunku do otoczenia.

Nie było innego wyjścia, koty zaczęły jeździć razem z Daisuke. Pomysłowy biznesmen, aby delegacje nabrały formalnego charakteru, dla żartu nadał im nawet funkcje w swojej firmie. I tak Daikichi został generalnym menedżerem, a Fuku-chan sekretarzem przedsiębiorstwa.

Czy ktoś jeszcze uważa, że koty... nie lubią podróżować?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy