Odpady plastikowe to jeden z największych problemów współczesnego świata. Kolejne dekady przyjdzie zmierzyć się nam z ogromnymi ilościami śmieci z tworzyw sztucznych, które potem są wyrzucane do mórz i oceanów. Firma produkująca opakowania RAJA przygotowała ranking krajów produkujących najwięcej plastiku, który trafia do oceanów. Które państwa są największymi „śmieciarzami” na świecie? W TOP10 znalazło się jedno państwo z Europy.
Dlaczego plastik w światowych oceanach jest problemem, o którym tak głośno słyszymy? Zanieczyszczenia plastikowymi odpadami doprowadzają do wymierania poszczególnych ekosystemów. Życie w morzach i bioróżnorodność są przez plastik bardzo niszczone. Najczęściej kraje wyżej rozwinięte powodują największe szkody.
Plastik jest bardzo trwałym materiałem, z którym spotykamy się na co dzień, ale jego skład sprawia, że rozkład tworzywa trwa znacznie dłużej. Zawiera on również toksyczne chemikalia, które, jeśli trafi on do oceanu, są spożywane przez ryby, a następnie mogą ostatecznie trafić do ludzkiego łańcucha dostaw.
Jakie kraje zatem są największymi "śmieciarzami"? Na pierwszym miejscu znajdują się Indie produkujące 126,5 mln kg plastiku rocznie. Drugie za nimi są Chiny z prawie dwukrotnie mniejszym wynikiem wynoszącym 70,7 mln kg. Podium zamyka Indonezja z 56,3 mln kg. Następnie na liście znajdują się Brazylia (38 mln kg) i Tajlandia (22,8 mln kg). Łącznie pierwsze pięć krajów produkuje aż 314 mln kg plastiku rocznie, który ląduje w oceanach.
Na kolejnych miejscach w rankingu znalazły się Meksyk (3,5 mln kg), Egipt (2,5 mln kg), USA (2,4 mln kg) i Japonia (1,8 mln kg). Czołową dziesiątkę zamyka jedyne europejskie państwo - Wielka Brytania, która produkuje 0,7 mln kg plastiku, który trafia do oceanów.
Przyglądając się krajom na liście, może zastanawiać obecność na czołowych miejscach krajów rozwijających, zamiast krajów wysoko rozwiniętych, które bezwzględnie produkują najwięcej plastiku na świecie.
Stany Zjednoczone produkują dwukrotnie więcej tworzyw sztucznych niż Indie, jednak "wyrzucają" do oceanów jedynie 2,4 mln kg tworzyw sztucznych. Czy to oznacza, że tak dobrze u nich działa recycling? Niekoniecznie. USA od wielu lat "podrzuca" swoje śmieci biedniejszym krajom, takim jak Tajlandia, Indie czy Malezja, niejako pozbywając się problemu.
W statystykach śmieci wysyłane w kontenerowcach są uznawane formalnie za poddane recyclingowi. Spełnia to zobowiązanie kraju do stosowania proekologicznych praktyk.
Tylko w 2018 roku Stany Zjednoczone wyeksportowały 157 tys. kontenerów transportowych wypełnionych odpadami z tworzyw sztucznych, co odpowiada około 1,07 mln kg plastiku.
Błędnie w ten sposób pojmowany recycling może doprowadzić zamiast do pozytywnych zmian na rzecz środowiska naturalnego, to do jego całkowitej destrukcji. Plastik wyrzucany do oceanów już dzisiaj jest olbrzymim problem, z którym będzie borykać się nie tylko współczesna cywilizacja, ale i kolejne jej pokolenia.
