Polska już nie jest kaszankową potęgą...
W hiszpańskim mieście Burgos został pobity w ostatnią niedzielę września podwójny rekord Guinnessa na najdłuższą kaszankę świata - w stanie surowym oraz po ugotowaniu. Kaszanka surowa mierzyła 187,2 m długości, a po ugotowaniu - 175 m.
"To wysokość dwóch wież słynnej Katedry z Burgos, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa" - chwalił się burmistrz miasta, Javier Lacalle.
Tym samym został pobity polski rekord w tej samej dyscyplinie, osiągnięty w 2005 r. w Janowie Lubelskim na Festiwalu Kaszy "Gryczoki". Kaszanka janowska miała długość nieco ponad 159 m.
Do wyprodukowania gigantycznej kaszanki z Burgos zużyto 40 litrów krwi wieprzowej, 130 kg cebuli, 50 kg ryżu, 40 kg smalcu, 7 kg przypraw i 3 kg soli. Tradycyjna kaszanka z Burgos zawiera ryż, a nie kaszę. Cały surowy farsz ważył 300 kg, zaś po ugotowaniu - 250 kg. Do produkcji wyrobu zastosowano naturalne jelita krowie.
Bicie rekordu miało miejsce się niedaleko centrum miasta, naprzeciwko Muzeum Ewolucji Człowieka. Cały proces produkcyjny, od mieszania składników, po napełnianie jelit farszem i gotowanie odbyło się na oczach licznie przybyłych mieszkańców miasta i zaproszonych gości. Kaszankę gotowano w kilkupoziomowym, metalowym kotle o średnicy 3 m, którego produkcja zajęła wiele miesięcy.
Kucharzom od rana pomagało 500 wolontariuszy. Ich zadaniem było rozciągnięcie kaszanki na połączonych stołach, których długość razem wynosiła ponad dwieście metrów. Kulminacyjnym momentem było mierzenie kaszanki przez członków specjalnej komisji. Dokładnie sprawdzano każdy odcinek, a potem zsumowano długości. Kaszanka okazała się rekordowa, co zostało poświadczone notarialnie.
Mieszkańcy Burgos świętowali rekord zjadając ponad 4 tysiące racji przysmaku, sprzedawanego wraz z piwem po umiarkowanej cenie 1 euro. Zebrana suma została przeznaczona w całości na rzecz Czerwonego Krzyża oraz organizacji Aspanias, zajmującej się pomocą osobom z upośledzeniem umysłowym.
