Przerażająca chmura nad Turcją była... zapowiedzią trzęsienia ziemi?
Struktura słynnej "chmury apokalipsy" nad tureckim miastem Bursa przypomina mapę sejsmograficzną ostatniego trzęsienia ziemi na terenie Turcji i Syrii. Ta niezwykła chmura soczewkowata pojawiła się na niebie 18 dni przed katastrofalnym trzęsieniem ziemi. Czy to był znak zapowiadający apokaliptyczną tragedię? Niezwykła teoria zyskuje coraz większą popularność!
W związku z ostatnim katastrofalnym trzęsieniem ziemi w tureckich mediach społecznościowych pojawił się wątek dotyczący pewnego wyjątkowego fenomenu, który miał miejsce 18 dni przed kataklizmem. 19 stycznia nad tureckim miastem Bursa nad ranem pojawiła się chmura soczewkowata o intrygującym kształcie. Podświetlona słońcem nabrała czerwonego koloru i wyglądała przerażająco. Zjawisko utrzymywało się na niebie przez ok. godzinę i natychmiast obiegło tureckie media. Niektórzy internauci z niepokojem zadawali pytanie, czy przypadkiem nie jest to zły znak zapowiadający jakąś tragedię.
Eksperci meteorologiczni wyjaśniali, że jest to zwykła chmura soczewkowata, która często powstaje w regionach górzystych. Do jej powstania wystarczy, aby wilgotne i ciepłe powietrze natrafiło na zbocze górskie i wzniosło się w górę. - Jeśli w powietrzu jest wystarczająco dużo wilgoci, wznoszący się ruch fali spowoduje kondensację pary wodnej, tworząc wyjątkowy wygląd chmur soczewkowatych - tłumaczyli synoptycy z brytyjskiego serwisu meteorologicznego Met Office dla brytyjskiej gazety "Daily Mail". Mimo wyjaśnień naukowców.
Polecamy na Antyweb | InPost może stracić prawa do słownego znaku towarowego "Paczkomat"
Mimo tłumaczenia naukowców wielu świadków fenomenu na niebie nad Bursą uważało, że wygląd tej chmury soczewkowatej jest po prostu zbyt wyjątkowy i ma ona także znaczenie mistyczne. Kiedy tylko pojawiło się silniejsze światło słoneczne chmura zaczęła zmieniać barwy, od ciemnopomarańczowej do intensywnie żółtej. Wewnątrz zaczęła być widoczna druga chmura, nieco mniejsza - razem tworzyły intrygujący wzór.
Czy niezwykła chmura to był znak zapowiadający tragedię?
18 dni po ukazaniu się na niebie nad Bursą niezwykłej chmury doszło do wręcz apokaliptycznego trzęsienia ziemi. Na południu Turcji i na północy Syrii 6 lutego zatrzęsła się ziemia. Do pierwszych wstrząsów doszło około 4.30 nad ranem. Wstrząsy miały magnitudę 7,8. W kataklizmie zginęło ponad 34 tysiące osób, choć liczba ofiar cały czas rośnie i na pewno okaże się większa.
I wtedy ludzie przypomnieli sobie ten niezwykły fenomen, który ukazał się na niebie nad turecką Bursą na kilkanaście dni przed kataklizmem. W mediach pojawiły się mapy, na których został zaznaczony teren stanowiący epicentrum trzęsienia ziemi. Wielu internautów zwróciło uwagę, że wygląd chmury soczewkowatej nad Bursą bardzo przypomina to, co można dostrzec na mapie. - Podobieństwo jest uderzające! Ta chmura to był znak od niebios dla Turcji, że za chwilę zginą dziesiątki tysięcy ludzi! - napisała w komentarzach na Twitterze jedna z internautek.
Sceptycy uznają, że tureccy internauci niepotrzebnie w zwykłych zjawiskach atmosferycznych widzą znaki mistyczne. Ludzie zajmujący się zjawiskami niewyjaśnionymi wierzą jednak, że przed ważnymi i tragicznymi wydarzeniami pojawiają się niezwykłe znaki na niebie. Przykładem może być słynny incydent "nieba wypełnionego krwią", który miał miejsce nad twierdzą Adolfa Hitlera. Zjawisko pojawiło się 23 sierpnia 1939 roku, kiedy w Moskwie był podpisywany Pakt Ribbentrop-Mołotow. To on przez wielu historyków uważany jest za początek Drugiej Wojny Światowej.
W archiwum warszawskiej Fundacji Nautilus znajdują się historyczne relacje świadków obserwujących niezwykły znak na niebie, który pojawił się na kilka tygodni przed 1 września 1939 i napadem Niemiec na Polskę. Setki osób obserwowały na niebie niesamowitą czerwoną łunę, a także niewytłumaczalny znak krzyża lub miecz. O sprawie "niezwykłego znaku na niebie" pisała nawet przedwojenna prasa. Wiele osób uznało tę dziwną manifestację jako zapowiedź strasznej wojny, w której zginą setki tysięcy osób. Być może do podobnego fenomenu doszło w Turcji.