USA pierwszy raz za kadencji Trumpa sprzedały broń Ukrainie
Amerykański Departament Obrony właśnie zatwierdził sprzedaż potężnej broni Siłom Zbrojnym Ukrainy na kwotę 300 milionów dolarów. Jest to pierwsza taka sytuacja od momentu rozpoczęcia prezydentury przez Donalda Trumpa.

Wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone znowu będą wspierały militarnie Ukrainę swoim najpotężniejszym arsenałem. Z chwilą rozpoczęcia prezydentury przez Donalda Trumpa, taka pomoc została całkowicie wstrzymana, a do armii Kijowa przez ostatnie pół roku docierała tylko broń jeszcze zakontraktowana przez administrację Joe Bidena.
Teraz sytuacja się zmieni. Biały Dom ogłosił sprzedaż potężnej broni Ukrainie za kwotę aż 300 milionów dolarów. Na dobry początek, USA wyślą dwa rodzaje uzbrojenia, a mianowicie systemy obrony przeciwlotniczej MIM-23 Hawk oraz bojowe wozy piechoty M2 Bradley. Do nich zostanie dołączony sprzęt do obsługi systemów i serwisu.
USA sprzedały broń Ukrainie za 300 mln dolarów
Ukraina od połowy 2023 roku używa do ochrony miast rewelacyjnych systemów MIM-23 Hawk, które zostały dostarczone bezpośrednio z Hiszpanii. Nieoficjalnie mówi się o działających na Ukrainie kilkunastu zestawach tej broni. Niebawem sytuacja odmieni się na lepsze, a to ze względu na najnowsze informacje z USA. Ta broń obronna pozwoli ochronić ludność cywilną przed coraz potężniejszymi rosyjskimi atakami dronowo-rakietowymi.
MIM-23 Hawk jest to system ziemia-powietrze średniego zasięgu, który wszedł do służby w latach 60. ubiegłego wieku, jednak na przestrzeni ostatnich dekad przeszedł szereg modyfikacji. Jak podaje jego producent, ulepszone pociski systemu MIM-23B mają efektywny zasięg 40 kilometrów, wykorzystując ładunek wybuchowy o masie 75 kilogramów. Na pokładzie holowanej lub samobieżnej wyrzutni mogą znaleźć się trzy pociski.
Wozy bojowe Bradley i systemy Hawk
Mogą one lecieć z prędkością 2,7 macha, stanowiąc dobrą obronę przed samolotami, pociskami manewrującymi, a nawet pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu. Przy tym wykorzystuje radar AN/MPQ-50 do wykrywania celów na wysokich i średnich wysokościach w promieniu 100 kilometrów i radar AN/MPQ-62 do celów nisko lecących.
Tymczasem wozy bojowe Bradley są w Ukrainie od 2023 roku. To rewelacyjna broń, która sieje ogromne zniszczenie w oddziałach rosyjskiego okupanta. Chociaż Kreml twierdzi, że zniszczył niemal wszystkie te pojazdy, to w rzeczywistości jest zupełnie przeciwnie. Ukraina miała dotychczas otrzymać 300 sztuk tych maszyn, obecnie może mieć do dyspozycji ponad 60.
Rosjanie panicznie boją się wozów Bradley
Amerykański wóz bojowy waży 27 ton i jest napędzany wysokoprężnym silnikiem Cummins VTA-903T o mocy 600 KM, który umożliwia rozpędzenie pojazdu do ok. 60 km/h. Z przodu maszyny zastosowano pancerz reaktywny, chroniący przed ostrzałem z armat automatycznych 2A42 kal. 30 mm i granatników przeciwpancernych RPG-7.
Jednak najważniejszą bronią jest jego armata łańcuchowa M242 Bushmaster kal. 25 mm miotająca różnymi pociskami. M2A2 ODS Bradley góruje nad standardowymi wozami piechoty takimi jak BWP-1 czy BWP-2 używanymi w Ukrainie. Przede wszystkim amerykański wóz ma znacznie lepszą optykę na podczerwień i w nocy. Na polu walki pojedynki wygrywa ten, kto pierwszy zauważy przeciwnika. Bradley zapewnia w tym przewagę Ukraińcom, o czym Rosjanie mogli przekonać się wiele razy. Przy tym dzięki systemowi informacji i kontroli walki FBCB2, umożliwia sprawną komunikację między wozami, koordynując atak.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!