Przyciągasz łyżki, noże czy żelazka? Witaj w świecie 'ludzi-magnesów'

Czujesz, że przyciągasz metalowe przedmioty? Być może jesteś człowiekiem-magnesem. Rekordziści potrafią utrzymać na swoim ciele nawet kilkadziesiąt metalowych łyżek.Ten fenomen ma jednak w sobie pewien haczyk.

Ludzie-magnesy? Każdy może sprawdzić, czy jest jednym z nich
Ludzie-magnesy? Każdy może sprawdzić, czy jest jednym z nichdomena publiczna
Przyciągasz łyżki, noże i żelazka? Witaj w świecie 'ludzi-magnesów' / Wikipedia
Przyciągasz łyżki, noże i żelazka? Witaj w świecie 'ludzi-magnesów' / Wikipediadomena publiczna

Od czasu do czasu świat obiegają informacje o kolejnym przypadku osoby, która odkryła w sobie zadziwiającą umiejętność przyciągania przedmiotów. Tacy ludzie są nazywani "żywymi magnesami". Przykładem takiego człowieka jest 51-letni Irańczyk Abolfazl Saber Mokhtari, który potrafi "przyciągać" nie tylko metalowe narzędzia, ale także duże, drewniane czy szklane blaty stołów. Jak sam tłumaczył w brytyjskich mediach - jest to możliwe dzięki "sile jego umysłu". Wystarczy, że przez chwilę się skoncentruje i skupi swoją wewnętrzną moc, a każdy przedmiot przyłożony do jego ciała ma być przez niego przyciągany niczym metalowe opiłki do magnesu.

A może do Księgi Guinnessa?

Ludzie-magnesy chwalą się, że potrafią przyciągać prawie wszystko i w dowolnych ilościach. Bez problemu utrzymują na sobie przedmioty z metalu, szkła, plastiku, porcelany czy drewna. Biją nawet rekordy Guinnessa w liczbie metalowych łyżek, które są w stanie utrzymać na sobie siłą swojego magnetyzmu. Jeszcze w 2021 roku rekordzistą był Serb Dalibor Jablanovic, który zdołał utrzymać na sobie 79 metalowe łyżki. W tym roku rekord także ma być pobity.

Ludzie-magnesy? Także w Polsce

Polskim przykładem takiej właśnie osoby może być Waldemar Boczar ze Szczecina. Chwali się, że jego ciało potrafi przyciągać nie tylko takie materiały jak metal, szkło czy drzewo, ale także artykuły spożywcze bez opakowania. Swój talent do przyciągania przedmiotów tłumaczy tym, że wykorzystuje kosmiczną energię. Tę samą, którą używają bioenergoterapeuci do uzdrawiania.

Pomaga fizyka?

Sceptycy są bez litości dla "ludzi-magnesów". Przekonują, że nie ma w tym niczego dziwnego, że metalowa łyżka przyłożona do ludzkiej skóry utrzymuje się przez jakiś czas niczym "przylepiona". Z pomocą przychodzi tutaj fizyka i naturalna lepkość skóry. Sceptycy zwracają także uwagę, że "ludzie-magnesy" zawsze delikatnie się pochylają w odpowiednim kierunku, aby rzekomo przyciągany przez nich przedmiot nie odpadł. Amerykański pisarz zajmujący się tematyką naukową Benjamin Radford zainteresował się kiedyś takimi ludźmi. Poprosił, aby używając swojego niezwykłego magnetyzmu sprawili, aby poruszyła się strzałka kompasu przyłożona do ich ciała. No i niestety... ona zawsze pozostawała nieruchoma.

Śladami kultury lapońskiej. Warunki mogą zaskoczyćDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas