Reżysera Diuny inspirowały prace Polaka. "Mają hipnotyzującą moc"
Do kin weszła "Diuna: Część druga" w reżyserii Denisa Villeneuve'a i od kilku dni przyciąga przed ekrany rzesze widzów. Zarówno książki z serii "Diuna", jak i obrazy bazujące na historii wymyślonej przez Franka Herberta, mają ogrom fanów na całym świecie. Nie każdy jednak wie, że reżysera najnowszej odsłony kultowego science fiction inspirowały prace Polaka - Wojciecha Siudmaka.
Z polskim artystą, który m.in. tworzył ilustracje do książek Herberta, będzie się można niedługo spotkać. Siudmak został bowiem gościem specjalnym, który pojawi się w łódzkim kinie przed seansem drugiej części "Diuny" w reżyserii Villeneuve'a. Wydarzenie będzie nie tylko okazją do zadania pytań polskiemu artyście, ale i do obejrzenia jego prac.
"Diuna" i "Diuna: Część druga". Inspiracje z Polski
"Diuna: Część druga" trafiła niedawno do kin i od razu stała się hitem. W kilka dni od premiery film osiągnął imponujący wynik - tylko w Stanach Zjednoczonych pierwszy weekend przyniósł produkcji ok. 80 mln dolarów. Amerykańsko-kanadyjski film science fiction w reżyserii Denisa Villeneuve’a to druga część adaptacji powieści Franka Herberta i bezpośrednia kontynuacja filmu "Diuna" z 2021 roku. Produkcja zbiera głównie dobre oceny, a miejsca kręcenia ujęć oraz sposób kreacji postaci wzbudzają zainteresowanie odbiorców i wywołują rozmaite emocje.
O "Diunie" zarówno w wersji książkowej, jak i adaptacji filmowej, można powiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Jedną z nich, która dotyczy obu, jest udział polskiego artysty Wojciecha Siudmaka w odbiorze kreacji. Siudmak nie tylko bowiem ilustrował książki z serii "Diuna", ale i wpłynął na to, jak Villeneuve zrealizował ekranizację dzieła. Reżyser przyznał, że właśnie m.in. obrazy Polaka inspirowały go podczas tworzenia scenografii.
- Dzieła Wojtka Siudmaka mają niezwykle hipnotyzującą moc - powiedział Villeneuve. - Zaledwie muśnięte wzrokiem, pozostają w pamięci na zawsze, niczym nasze najskrytsze tajemnice, jak gdyby źródłem inspiracji była dla artysty nasza nieświadomość. Jego wizje urzekają głębią, a wzrok sięga daleko. Nikomu jeszcze nie udało się uchylić drzwi do przyszłości, ale Wojtek Siudmak już tam zerka, obserwując z zaciekawieniem boskie istoty żyjące w świecie, w którym ani czas, ani przestrzeń nie są ograniczone przez podstawowe prawa natury. Eksploruje on obszary istniejące tylko dzięki niezwykłej sile jego wyobraźni, przeczesując kosmos - miejsce, w którym w pełnej równowadze mężczyźni i kobiety trwają w klasycznej zmysłowości, ciała zaś rozpadają się na promienie świetlne, obnażając ich dusze. Wojtek Siudmak delikatnie nakłania do spojrzenia poza naszą rzeczywistość, konfrontując nas tym samym z naszym strachem przed mijającym czasem. Ten wielki artysta towarzyszy mi od chwili, gdy spojrzał na mnie niebieskimi oczyma jego człowiek pustyni. Od tamtego czasu trwam zawieszony w równowadze między dwoma światami - naszym i rzeczywistością Wojtka Siudmak - wspominał w jednej z rozmów o ekranizacji "Diuny" Denis Villeneuve.
"Diuna", Denis Villeneuve i Wojciech Siudmak
Niezwykle różnorodna i bogata kulturowo historia opowiadana w "Diunie" wymagała ogromu pracy, aby odpowiednio osadzić i przedstawić widzom pomysły Herberta. "Diuna" i "Diuna: Część druga" być może nie wyglądałyby tak spektakularnie, gdyby nie fakt, że Denis Villeneuve już jako dziecko natknął się na ilustracje Wojciecha Siudmaka i marzył, by kiedyś zrobić związany z nimi projekt.
- Mając 13 lat, trafiłem w Montrealu na księgarnię [...] moją uwagę przykuła okładka książki, która ukazywała mężczyznę z niebieskimi oczami. Kupiłem ją - mam ją zresztą do dziś! - zachwyciłem się i przez lata marzyłem, aby przenieść "Diunę" na ekran - wspomina w jednym z wywiadów Denis Villeneuve.
Marzenia się spełniły, reżyser zekranizował powieść, czerpiąc przy tym z twórczości Siudmaka.
- Praca z Denisem Villeneuve'em była dla mnie bardzo ważna i wzbogacająca intelektualnie. Denis już jako dziecko inspirował się książką "Diuna" i grafikami, których byłem autorem i marzył o zrealizowaniu takiego projektu pewnego dnia. Pracowałem nad wieloma innymi produkcjami podczas mojej kariery artystycznej. W ciągu ostatnich 30 lat moje rysunki znalazły się na wielu okładkach książek - wspomina Wojciech Siudmak w rozmowie z Tubądzin Group.
Prace Wojciecha Siudmaka i "Diuna: Część druga". Gdzie obejrzeć?
Wojciech Siudmak od wielu lat tworzy niesamowite, surrealistyczne ilustracje związane m.in. z Diuną, a najsłynniejsze jego dzieła z tego obszaru pochodzą z polskiego nakładu wydanego przez Rebis. Te obrazy zyskały status ikonicznych i istotnie oddziałują na wielu twórców. Oprócz wpływu na scenografię w filmach "Diuna" i "Diuna: Część druga", prace Siudmaka inspirowały też m.in. Georga Lucasa, który mówił, że "z twórczości Siudmaka bije potężny spokój, a jego kreacje to nieskończone pole do odkrywania i czerpania".
Polski artysta, którego dzieła stały się natchnieniem dla wielu twórców na całym świecie, urodził się w 1942 r. w Wieluniu, ale większość życia spędził we Francji. Jego niezwykła wyobraźnia i umiejętności przyciągają rzesze fanów, którzy śledzą projekty Siudmaka oraz chętnie odwiedzają wystawy prac twórcy. Na przykład w Łodzi oprócz obejrzenia dzieł artysty, będzie można także z nim porozmawiać. Wojciech Siudmak będzie bowiem gościem specjalnym w kinie NCKF w EC1 Łódź przed pokazem drugiej części filmu.
- Spotkanie z autorem w kinie NCKF będzie nie tylko okazją do zobaczenia jego niezwykłych dzieł, ale także do rozmowy na temat inspiracji, procesu twórczego oraz osobistych doświadczeń związanych z pracą nad okładkami do "Diuny". Oprócz tego, widzowie będą mieli możliwość zadawania pytań oraz dzielenia się swoimi refleksjami na temat prezentowanych dzieł - przekazuje EC1 Łódź.
Aby skorzystać z tej sposobności i porozmawiać z mistrzem, obejrzeć jego dzieła oraz uczestniczyć w seansie "Diuna: Część druga", trzeba pojawić się 10 marca br. w NCKF EC1 Łódź. Dokładna rozpiska godzinowa oraz bilety dostępne są na stronie EC1 Łódź.