Samotna krucjata szamana z Syberii. Za pomocą czarów wypędzi Putina?
Szaman z Syberii chce przejść trasę z Jakucka do Moskwy, by ze stolicy Rosji przepędzić Władimira Putina. Aleksandr Gabyszew twierdzi, że prezydent Rosji jest "wysłannikiem mrocznych sił".
- W demokracji nie powinno być strachu. Teraz ludzie boją się mówić, boją się, że zostaną zwolnieni, ich pensje zostaną odebrane. Chodzi o to, że nasza władza państwowa jest bezgraniczna, demoniczna. Ludzie zostali wpędzeni w sztuczną depresję - tłumaczył powody swojej podróży 51-letni szaman w rozmowie z portalem Sybir.realii.
Podkreślał, że "musi istnieć równowaga między władzą państwową a ludem" i zależy mu na zrównoważeniu "państwowości Putina z władzą ludzi".
W jaki sposób szaman chce przepędzić prezydenta z Rosji? Oczywiście za pomocą czarów.
Tego, czy jego plan się powiedzie i faktycznie odsunie prezydenta Rosji od władzy, dowiemy się dopiero za jakiś czas. Przed mężczyzną kilka tysięcy kilometrów. Z domu wyruszył w marcu tego roku. Do Moskwy planuje dotrzeć w sierpniu 2021.
Gabyszew w podróży jest samowystarczalny - ciągnie ok. 100-kilogramowy wózek, na którym ma swoją jurtę, piec, ubrania i prowiant.
51-latek jest często odwiedzany przez mieszkańców miejscowości, przez które podróżuje.
Ludzie chcą z nim rozmawiać, udzielają mu wsparcia, dają pieniądze na dalszą podróż. W pewnym mieście zorganizowano nawet wiec poparcia dla jego misji.