Stary człowiek i może. Jak zostać ojcem po sześćdziesiątce?

Męska płodność z wiekiem spada i im później decydujemy się na ojcostwo, tym gorzej. Jednak są wyjątki, które zadają kłam tym twierdzeniom. Ojcem można zostać nawet, gdy życzenia „Sto lat” stają się coraz bardziej realne.

Badania naukowe udowadniają, że mężczyznom po czterdziestce znacznie rzadziej udawało się zostać ojcami. Dodatkowo dzieci nie zawsze rodzą się zdrowe. Czy więc zegar biologiczny u mężczyzn tyka równie szybko jak u kobiet?

Oczywiście nie! W teorii możemy płodzić dzieci aż do śmierci. Jednak z czasem staje się to trudniejsze. Dr Allan Pacey, wykładowca andrologii na Uniwersytecie w Sheffield, twierdzi że tykanie męskiego zegara biologicznego polega po prostu na starzeniu się.

- Kiedy się starzejemy wypadają nam włosy, mamy mniej siły, pojawiają się kłopoty z pamięcią... Logiczne zatem, że także nasze nasienie nie jest tak wysokiej jakości jak niegdyś - mówi dr Pacey.

Reklama

Mimo wszystko natura lubi zaskakiwać i udowadniać, że wszelkie ludzkie badania nie są w stanie do końca jej zrozumieć. W tym przypadku udowadnia nam, że na ojcostwo nigdy nie jest za późno. I jeszcze w wieku, kiedy powinno wychowywać się swoje wnuki, a nawet prawnuki, można cieszyć się również z ojcostwa.

Najstarszy ojciec

Niedawno agencje prasowe na całym świecie podały informację, iż 96-letni Indus Ramajit Raghav został ponownie ojcem. Na początku października jego 52-letnia żona powiła zdrowego chłopczyka. Dwa lata temu Raghavowi urodziło się pierwsze dziecko.

Jak podkreślił w rozmowie z "The Times od India", swe zdrowie i witalność zawdzięcza temu, że przez całe życie nie pił alkoholu i był wegetarianinem. Jako młody człowiek uprawia sporty, a od dawna prowadzi regularny tryb życia: wstaje o piątej rano i kładzie się spać przed ósmą wieczorem. Podczas dnia pracuje na polu, nie zapominając o poobiedniej drzemce. Wypija dziennie dwa litry krowiego mleka i je świeże warzywa.

Jeszcze niedawno za najstarszego ojca uznawany był Nanu Ram Jogi, również mieszkaniec Indii, który został ojcem w wieku 90 lat. Jogi przyznaje, że nie jest pewien co do tego, jak wiele dzieci miał z czterema żonami, ale doliczył się 12 synów, 9 córek i 20 wnucząt. Jego 21 potomek urodził się w 2009 roku. Mężczyzna przechwala się, że nie przestanie "produkować dzieci", póki nie skończy stu lat.

Gwiazdy też potrafią

Wśród znanych osobistości na świecie również nie brakuje ojców po siedemdziesiątym roku życia. Aktor Anthony Quinn znany między innymi z "Dział Nawarony" i "Greka Zorby" został ojcem w wieku 81 lat. Można powiedzieć, że bardzo lubił dzieci. Z pierwszą żoną miał ich pięcioro, a z drugą troje. Później w wieku 80 lat miał romans ze swoją sekretarką. Zaszła w ciążę, Anthony ożenił się z nią i mieli dwoje dzieci.

Jeszcze starszy był Julio Iglesias Senior, ojciec muzyka Julio i dziadek Enrigue. Z pierwszego małżeństwa miał już dwójkę dzieci, a po śmierci żony ożenił się powtórnie i w wieku 89 lat znów został ojcem. Niestety rok później zmarł nie doczekawszy się urodzin córki Ruth, która urodziła się w lipcu 2006 roku, siedem miesięcy po śmierci ojca.

Dużo młodszym ojcem był Luciano Pavarotti, który został ojcem gdy skończył 67 lat. Z pierwszego małżeństwa miał już trzy córki, kiedy postanowił się rozwieść i związać ze swoją dwudziestodwuletnią sekretarką. W 2003 roku urodziła mu się córka. Śpiewak miał wówczas skończone 67 lat.

Niewiele starszy był Jean-Paul Belmondo, który został ojcem w wieku 70 lat. Było to jego czwarte dziecko. Poprzednią trójkę miał ze swoją byłą żoną. Dziś jeden z najbardziej znanych francuskich aktorów ma 79 lat i spotyka się z byłą modelką Playboya Barbarą Gandolfi, która jest od niego młodsza o 43 lata.

Tato bliźniaczek

Z kolei 71-letni Richard Roden z Wielkiej Brytanii jest prawdopodobnie najstarszym na świecie ojcem bliźniąt. Jego 25-letnia żona Lisa urodziła mu dwie córki. Richard twierdzi, że teraz czuje się o 20 lat młodszy. Z poprzednich dwóch małżeństw w sumie ma już dziesięcioro dzieci. Jedynym co mu doskwiera jest to, że jest starszy od swojego teścia o 12 lat i wszyscy biorą go za dziadka bliźniaczek.

Bycie mylonym z dziadkiem i strach przed tym, że nie zdąży się wychować dzieci przed śmiercią najbardziej doskwiera starszym ojcom. Jednak na pocieszenie można powiedzieć, że oszukali naukowców, którzy twierdzą, że po pięćdziesiątce spłodzenie dziecka jest niezwykle trudne.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: ojcostwo | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy