​Tysiące chętnych do pracy na końcu świata

Często słyszy się o naborach do "pracy marzeń" gdzieś na tropikalnych wyspach. Kandydatów skuszonych zdjęciami rajskich plaż jest zawsze sporo. Jak się okazuje chętnych na wyjazd do krainy lodu również nie brakuje.

Do pracy w krainie wiecznego lodu zgłosiło się ponad 1500 osób. Pojedzie tylko 16 z nich
Do pracy w krainie wiecznego lodu zgłosiło się ponad 1500 osób. Pojedzie tylko 16 z nichFLPA/Martin HaleEast News

Polska Stacja Antarktyczna imienia Henryka Arctowskiego na wyspie Króla Jerzego ogłosiła jakiś czas temu nabór do pracy w sezonie 2019 - 2020. Takiego odzewu nikt się nie spodziewał.

Stacja potrzebuje na wyprawę 16 osób, którzy mają prowadzić obserwacje i dbać o sprawność aparatury pomiarowej. Będą mieli w czym wybierać, bo na ogłoszenie odpowiedziało... ponad 1500 osób.

Oficjalnym opiekunem stacji, który prowadzi rekrutację, jest Instytut Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk. Jego pracownicy przyznali, że nigdy dotąd nabór do wyprawy antarktycznej nie cieszył się takim zainteresowaniem.

Zgłoszenia zostały już zakończone, teraz Instytut będzie prowadził rozmowy z kandydatami. Ci, którzy zostaną wybrani, muszą przejść badania oraz specjalny trening przygotowujący do życia w najzimniejszym miejscu na Ziemi.

Polska Stacja Badawcza na Antarktyce została uruchomiona w 1977 roku. Do dzisiaj pojechało tam ponad 40 wyprawMichael RunkerEast News

Pośród 16 członków ekipy powinni znaleźć się specjaliści z konkretnymi umiejętnościami, między innymi elektrycy, energetycy, mechanicy, informatycy, ratownicy i oczywiście obserwatorzy. Choć potrzebni są także kucharze czy osoby odpowiedzialne za remont stacji.

W czasie wyprawy obowiązuje działanie w duchu drużyny, więc w praktyce wszyscy bez wyjątku wykonują pracę przydzieloną grupie.

Położenie polskiej stacji badawczej na Antarktycedomena publiczna
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas