W sportowym bucie czekała na niego śmiertelna pułapka
Jeśli mieszkasz na terenach, na których mogą występować jadowite węże, lepiej dokładnie sprawdzaj buty przed włożeniem. Ostatnio przekonał się o tym pewien mieszkaniec australijskiego Glenburn.
Często zdarza się, że po bieganiu czy innej aktywności fizycznej zostawiamy brudne i przepocone buty na balkonie lub przy wejściu do domu.
Nienaturalne szczekanie psa
Tak też zrobił Sam Nott. Nie mógł jednak przewidzieć, że pod jego nieobecność w bucie zadomowi się śmiertelnie niebezpieczny wąż.
Belinda Meloury, partnerka mężczyzny, była w domu, kiedy usłyszała nienaturalne szczekanie psa, wyraźnie zainteresowanego zawartością buta.
Kobieta wyszła do ogrodu sprawdzić, co się dzieje. Na początku nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia. "Myślałam, że to jaszczurka, dużo ich jest w okolicy. Kiedy zdałam sobie sprawę, że to wąż, przestraszyłam się" - relacjonowała.
Może uśmiercić człowieka
Do buta jej partnera wpełzł wąż tygrysi. Nie jest wielki jak anakonda czy pyton, dorosły osobnik może osiągnąć ok. 150 cm długości, ale wyjątkowo niebezpieczny. Jad gada, o ile nie zostanie podana surowica, może uśmiercić człowieka w 30 minut.
Belinda, matka dwójki dzieci, jest w 31. tygodniu ciąży, dlatego gdy tylko zobaczyła, z czym ma do czynienia, odeszła na bezpieczną odległość.
Wężem zajął się Sam. Najpierw znalazł sposób na to, żeby bezpiecznie przenieść but daleko od domu, a następnie wypłoszył z niego węża. Ten uniósł głowę, a następnie szybko czmychnął w kierunku zarośli.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, chociaż Sam i Belinda z pewnością przeżyli chwile grozy.