Wielki ptak porwał rekina? Niewiarygodne sceny w Karolinie Północnej

Fot. Tracking Sharks /Twitter
Reklama

Niecodzienny widok mogli obserwować plażowicze wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Wielki ptak porwał rybę przypominającą rekina i wzbił się z nią w powietrze na kilkadziesiąt metrów. Nagranie z tego zdarzenia stało się hitem sieci, a ludzie wręcz nie wierzą w to, co widzą.

Na klipie widać, jak wielki ptak trzyma szponami swoją zdobycz i leci z nią nad plażą. Nagranie zostało udostępnione w Internecie z zapytaniem "Czy ktokolwiek wie, co to za ptak i czy trzyma on rekina?".

Filmik szybko stał się popularny i w ciągu pierwszych pięciu dni zdobył prawie 30 milionów wyświetleń. Internauci w miarę zgodnie stwierdzili, że ptak z nagrania to ogromny rybołów. Natomiast specjaliści zgadzają się co do tego, iż jego ofiarą nie padł bynajmniej groźny drapieżnik, chociaż na Twitterze nie brakuje komentarzy o treści "Boże, on trzyma rekina!".

Reklama

Był to najprawdopodobniej elops lub makrela hiszpańska, jednak tutaj zdania są podzielone. Co ciekawe, autorka w momencie nagrywania znajdowała się na 17 piętrze budynku i o całym zdarzeniu poinformowała ją jej mama, która jako pierwsza zaobserwowała tę sytuację.

Film został nagrany w Myrtle Beach, czyli 35-tysięcznym mieście leżącym we wschodniej części Karoliny Północnej. Co roku miejscowe plaże przyciągają tam ponad 10 milionów turystów, którzy chętnie opalają się przy ponad 40-stopniowych upałach.

Rybołowy można spotkać również w Polsce, lecz z roku nad rok jest ich coraz mniej. Znajdują się pod ścisłą ochroną. Ich rozpiętość skrzydeł wynosi do 183 centymetrów, a maksymalna waga to 2,1 kilograma. Podczas polowań na tak duże ryby jak na nagraniu istnieje możliwość utonięcia ptaka, gdyż nie jest on w stanie uwolnić się od walczącej o życie potencjalnej ofiary.

Możemy sobie tylko wyobrazić, co pomyślała ryba na chwilę przed śmiercią, kiedy nagle dowiedziała się o istnieniu innego świata...

Mateusz Zajega

***

#POMAGAMINTERIA

Hubert ma roczek. Pierwsze sześć tygodni życia spędził w szpitalu, walcząc o każdy dzień. Urodził się z ciężkimi wadami - między innymi z brakiem kości w rękach. Pojawiła się jednak nadzieja na operację, która umożliwi mu normalny rozwój. Wystarczą dwa kompleksowe zabiegi, dzięki którym jego dłonie i przedramię ukształtują się w sposób prawidłowy, a ręce będą mogły prawidłowo rosnąć z zachowaniem pełnej funkcjonalności kończyn. Pomóż Hubercikowi przybić piątkę w przyszłości! Sprawdź szczegóły >>>

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy