Włosi oszaleli i sprzedają domy za 1 euro. Wszystko to część sprytnego planu

Władze włoskiego miasteczka Maenza poinformowały o wystawieniu na sprzedaż 100 domów, każdy za cenę... jednego euro. Brzmi to niewiarygodnie, ale akcja jest jak najbardziej realna. Chodzi o to, aby nowi nabywcy własnym sumptem odnowili zaniedbane budynki, które inaczej mogłyby trafić w ręce chciwych deweloperów.

article cover
Instagram

Niewielkie miasteczko Maenza znajduje się około 65 kilometrów na południowy wschód od Rzymu. Zamieszkana przez około 3 tys. osób miejscowość boryka się z problemami typowymi dla historycznie bogatych, choć nieco zaniedbanych i małych ośrodków.

Odpływ ludności do większych miast i budynki nadgryzione mocno zębem czasu, które z roku na rok niszczeją coraz bardziej na pewno nie dodają Maenzie uroku.

Z tego powodu burmistrz Claudio Sperduti namówił mieszkańców, aby wystawili straszące pustkami nieruchomości na sprzedaż za pośrednictwem strony internetowej jego urzędu. W ten sposób zrodziła się akcja, w ramach której każdy chętny może kupić wymarzony dom w samym sercu Italii za cenę jednego euro.

Dodatkowo należy wpłacić kaucję renowacyjną w wysokości 5 tys. euro, zwrotną w całości, jeśli właściciel odnowi budynek w ciągu trzech lat. Ma to zmotywować nowych nabywców do tego, aby wdrożyli w życie plan władz Maenzy.

A ten jest prosty: oddać budynki praktycznie za darmo w ręce prywatnych inwestorów, aby ci dokonali renowacji domów i tym samym odświeżyli wygląd miasta. Jednocześnie zniechęcić deweloperów od tak zwanego "flippingu", czyli zakupu nieruchomości tylko po to, aby szybko ją odsprzedać.

Niektóre z domostw mogą pochwalić się kilkusetletnią historią, gdyż najstarsze wybudowano jeszcze w XVIII w. Inne z kolei oferują przepiękny widok na Morze Tyrreńskie. Jest więc w czym wybierać.

- Preferujemy strategię małych kroczków - mów Sperduti w wywiadzie dla CNN. - Właściciele starych, najczęściej opuszczonych już budynków kontaktują się z nami, a my wystawiamy je na sprzedaż za pośrednictwem naszej strony. Staramy się, żeby wszystko przebiegało w jasny sposób i zgodnie z prawem.

Warunkiem nabycia nieruchomości za symboliczną monetę jest przedstawienie planu renowacji i eksploatacji własności. Mówiąc jaśniej: nowi właściciele muszą dokładnie wytłumaczyć, jak i kiedy zamierzają odnowić budynek oraz w jaki sposób będą z niego korzystać - w celach prywatnych czy komercyjnych.

Przedstawiciele władz oceniają, iż koszt przywrócenia domów do dawnej świetności będzie zaczynał się od 100 euro za metr kwadratowy. Średnio budynki mają po 50 do 70 metrów kwadratowych powierzchni.

- Zachęcamy rodziny do brania udziału w akcji, bo w ten sposób nieruchomości trafią do odpowiednich osób, a nie deweloperów, którzy kupią dom za bezcen, a potem będą chcieli odsprzedać go szybko z zyskiem - wyjaśnia burmistrz Maenzy.

- To nie jest tak, że nasze miasto umiera - dodaje. - Ludzie wciąż mieszkają w jego starszych dzielnicach. Ono potrzebuje tylko przebudowy, świeżego powietrza.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas