Wydał nowy album. Można go posłuchać na... Pegasusie

Myśleliście, że wasz ulubiony sprzęt z dzieciństwa już nigdy nie powróci do świata żywych? Pojawił się powód do tego, aby znów go odpalić!

Jeśli wasze dzieciństwo przypadło na złoty okres początku lat 90., to z całą pewnością pamiętacie Pegasusa. Konsola ta była klonem NESa (Nintendo Entertainment System), która podbiła nadwiślański rynek na kilka lat przed pojawieniem się w sklepach pierwszego PlayStation. Pegasus "żywił się" żółtymi kartridżami z grami, które najczęściej kupowało się na bazarach. Trudno w to uwierzyć, ale właśnie na takim nośniku ukazał się najnowszy album japońskiego muzyka Rikiego Iwasakiego.

Nosi on nazwę "8Bit Music Power" i zgodnie z nazwą zawiera on kompozycje składające się z prostych sampli i trzasków. Miód na uszy tych, którzy zarywali noce nad Contrą, Micromachines czy Super Mario Bros. Poniżej możecie zobaczyć krótkie demo tego, co znajduje się na "kasetce" Iwasakiego.

Reklama

"8Bit Music Power" to nie tylko muzyka brzmiąca jak stare gry wideo, ale również przygotowane specjalnie na jej potrzeby animacje. Ta dziwaczna składanka dostępna jest na japońskim Amazonie. Chcąc nabyć album trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 35 dolarów (pamiętajcie jeszcze o kosztach wysyłki!). Warto w tym miejscu wspomnieć, że w Kraju Kwitnącej Wiśni ten muzyczny kartridż znalazł ponad tysiąc nabywców w zaledwie trzy dni.

Jeśli mieliście wątpliwości, czy Japonia faktycznie jest pozytywnie zakręconym krajem, to macie dowód, że rzeczywiście tak jest. To jak, wyciągniecie z szafy Pegasusa?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy