Źródło ciemnych sił? Tajemniczy płyn sprzed wieków

Została uznana za źródło ciemnych sił, włożona do słoika z wodą święconą i zakopana nad brzegiem strumienia. Tymczasem to XVII-wieczny zabytek. Szklana fiolka z dziwną zawartością trafiła do muzeum w Kamieniu Pomorskim.

Grzegorz Kurka, Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej  / Facebook
Grzegorz Kurka, Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej / Facebookmateriały prasowe

Niewielką, szklaną fiolkę znaleźli właściciele posesji w wiosce na północ od Nowogardu w Zachodniopomorskiem. Niegdyś jedną ze swoich posiadłości miał tu znany w okolicy ród von Everstein.

Murowany dwór istniał tam w XVI i XVII wieku, teraz udało się odkopać jego nieźle zachowane fundamenty. Właśnie tam właściciele działki znaleźli tajemniczy przedmiot - szklaną ampułkę pełną brunatnej cieczy.

Budynki nawiedzane przez duchy

"Fiolka ma około 8 cm wysokości, 2 cm średnicy. Wykonana jest z zielonkawego szkła. Wstępnie szacujemy, że pochodzi z XVII wieku" - mówi archeolog Grzegorz Kurka, który pozyskał fiolkę dla Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej.

Według gospodarzy, wybudowane na terenie dawnego dworu von Eversteinów budynki są... nawiedzone przez duchy. Gdy w piwnicach znaleziono tajemniczą fiolkę, to na ten przedmiot spadło podejrzenie o sprowadzanie ciemnych mocy.

Za radą proboszcza, przedmiot trafił do słoika pełnego wody święconej. Jakby to było niewystarczające, do słoika trafiło też jajko ze święconki wielkanocnej. Słoik z zawartością właściciel działki zakopał nad strumykiem, kilkadziesiąt metrów od domu.

Lekarstwo zamiast złych mocy?

Co jest w fiolce? Nie wiadomo, ale zostanie to zbadane. "Zakładamy, że nie jest to płyn sprowadzający złe moce, ale może być to lekarstwo na jakąś dolegliwość" - dodaje Grzegorz Kurka.

To nie pierwsze znaleziska związane z rodem von Everstein.

Podczas wykopalisk na terenie Zakładu Karnego w Nowogardzie, zbudowanego w miejscu zamku, archeolodzy znaleźli mnóstwo ceramiki, figury wieńczące piece kaflowe, aparaturę alchemiczną czy... strzykawkę do lewatywy sprzed 300 lat.

RMF24
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas