Nie jestem stały

Cierpliwie zniesie niewygodne pytania. Pomoże zaparkować w ciasnej uliczce. Szkoda tylko, że trudno go zatrzymać. - Bo lubię zmiany - Bartłomiej Topa bezradnie wzrusza ramionami.

Dla miłości mógłbym nawet...

Kiedyś na studiach z igieł weterynaryjnych zrobiłem obrączki, były piękne i ważne, bo ważna była ta kobieta. Dla innej posadziłem w doniczce cebulki kwiatów, czekała, co z nich wyrośnie.

Straciłem głowę dla kobiety...

Nieustannie ją tracę. Zawsze, gdy tylko poczuję chemię. Ta "wymiana" dzieje się w pierwszych piętnastu minutach. Albo wcale. Lubię ten stan. Dobrze ktoś wymyślił ten początek.

Monogamia to...

część natury. Podobnie jak poligamia. W niektórych przypadkach jest zgodna z naturą. Są ludzie, którzy z drugą osobą przeżyli całe życie. Kiedyś też tak chciałem, wierzyłem, że jak jest miłość, to na całe życie. Ale zmieniłem zdanie.

Reklama

To ona nauczyła mnie...

wrażliwości, uważności, czułości. Nauczyła rozumieć świat i go odczuwać, ale też mieć dystans. Prosta, mądra kobieta, a dała tak wiele. Dziękuję ci, mamo.

U kobiety zwracam uwagę na...

wszystko - oczy, dłonie, na to, jak się porusza, pije herbatę, zakłada nogę na nogę. Uwielbiam patrzeć na kobiety, mogę to robić godzinami. Jest w was jakaś tajemnica i mam nadzieję, że kiedyś ją odkryję.

Zachwyt absolutny przeżyłem...

dziś rano. Szedłem przez park i zobaczyłem piękną, ubraną w sportowy strój kobietę, która biegła. Zimno, pada deszcz, zacina ostry wiatr, a ona biegnie i się uśmiecha. Była jak zjawisko. Pomyślałem: "Co musi być w tej kobiecie, że chce się jej włożyć adidasy, wyjść na pluchę i jeszcze się uśmiechać?".

Słowo, na które czekam...

"Kocham". Nie wiem, jak inni, ja potrzebuję czasami je usłyszeć.

Ulubiona część damskiej garderoby...

Szal, zatrzymują się w nim wszystkie jej zapachy.

Do jej torebki dorzuciłbym...

Tam się nie da niczego dorzucić. Raczej kupiłbym drugą, żeby mogła zmieścić wszystko, czego potrzebuje. Zamieram, gdy musi coś znaleźć, bo to trochę jak trafienie w totolotku... Lubię, gdy ma w torebce sentymentalny przedmiot, np. stare lustereczko lub puderniczkę po babci.

Część ciała, która najbardziej mi się podoba...

Stopy. Zimą jestem nieszczęśliwy, bo są ukryte. A ja lubię patrzeć na kobiece stopy w sandałach, klapkach, boso. Niecierpliwie czekam na wiosnę.

Wzrusza mnie...

jej totalna bezradność za kierownicą. Gdy sygnalizuje, że skręca w prawo, a tymczasem skręca w lewo. I gdy inni faceci się wkurzają: "O, baba jedzie". Wzrusza mnie też, gdy ma kłopot z parkowaniem. Gdy czule przytula dzieci. Gdy idzie z psami na spacer.

Nie lubię, gdy...

nie słucha. Czasem mówię coś kilka minut, a nagle okazuje się, że myślami była gdzie indziej. Może po prostu przynudzałem...

Gdy mówi: "Nie mam co na siebie włożyć"...

patrzę na nią w zachwycie i milczę. Każda odpowiedź jest zła. Bo zwykle zaczyna się tak: "Jak w tym wyglądam?". "Znakomicie", odpowiadam, ale chyba jej nie przekonuję, bo zmienia strój. "I jak wyglądam?", słyszę znowu pytanie. "Fantastycznie", odpowiadam szczerze, ale już widzę, że zrobiłem błąd. "No przecież mówiłeś, że w tamtym wyglądałam znakomicie!" Wtedy milknę. Wiem, że za chwilę padnie: "Nie mam co na siebie włożyć".

Gdy chcę ją przeprosić...

biczuję się w kącie. Potem odmawiam trzy zdrowaśki. (Śmiech)

Nie lubię, gdy pyta...

Niech pyta o wszystko. Lubię odpowiadać. Wtedy się rozwijam.

Pierwsze wrażenie - cud, drugie - pomyłka, ja wtedy...

Żaden mój związek nie był pomyłką. Wszystkie były cudem. Każdy dał mi szczęście, więc jestem wdzięczny kobietom, z którymi byłem.

Nie wierzyłem, że ona...

Mam wielką wiarę w kobiety. Wiem, że potrafią zrobić wszystko. No może poza zaparkowaniem auta.

Nie chciałbym od niej usłyszeć...

Raczej nie chciałbym od niej nie usłyszeć. Bo nawet jak mi powie, że się skończyło, że się zawiodła, już nie kocha, mogę przynajmniej zapytać, porozmawiać. A jak nie usłyszę, to co mogę zrobić? Nic.

Odeszła ode mnie i...

poszedłem biegać. Nie walczę o kobietę, nie próbuję odzyskać utraconej miłości. Jeśli odeszła, to znaczy, że czas wspólnego bycia już minął. Nieraz przeżywałem potworny ból. Bieganie pomaga. I tak już biegam... od 40 lat.

Pożegnalny list zakończyłbym słowami...

Dziękuję ci za to, że spędziłaś ze mną ten czas. Nie proszę o więcej.

Wysłuchała Beata Biały

Twój STYL 2/2012

Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: aktor | uczucia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy