Powietrzni bandyci znów zdobyli Kraków
Na Lotnisko Rakowice-Czyżyny powrócił Małopolski Piknik Lotniczy. Podczas tegorocznej, dziewiątej edycji, imprezy jedno z najstarszych lotnisk w Europie znów rozbrzmiewał graniem silników lotniczych, napędzających samoloty mistrzów akrobacji w tym polskiej grupy Żelaźni i międzynarodowego zespołu Air Bandits.
Małopolski Piknik Lotniczy to nie tylko święto pilotów i pasjonatów lotnictwa, ale też przede wszystkim impreza dla całych rodzin, która, miejmy nadzieję, znalazła stałe miejsce wśród krakowskich imprez kulturalnych.
Piknik to największa lotnicza impreza w południowej części Polski. W tym roku pojawiła się czołówka pilotów akrobacyjnych z Jurgisem Kairysem i Jerzym Makulą na czele. Oprócz akrobacji lotniczej można było zobaczyć samoloty historyczne w dynamicznych przelotach i pokazy jednostki specjalnej małopolskiej policji.
Śmiało można powiedzieć, że największymi gwiazdami pokazów byli Jurgis Kairys wraz z Air Bandits i grupa Żelazny.
Kairys zasłynął przelotem pod mostami Kowna, zwany jest w środowisku lotniczym "zaklinaczem kobry" lub "kosiarzem trawników". Kilka lat temu stworzył międzynarodową grupę pilotów akrobacyjnych pod nazwą Air Bandits. Latają w niej piloci z Europy, Azji i Australii. Na lotnisku w Czyżynach pojawili się w rumuńsko-litewskim składzie na samolotach Jak-52 i Su-26.
Małopolski Piknik Lotniczy tradycyjnie odwiedziła grupa Żelazny. W tym roku ponownie pojawiła się z Jerzym Makułą, wielokrotnym mistrzem świata w akrobacji szybowcowej, w składzie. Był to kolejny tego typu pokaz w Polsce, w czasie którego szybowiec wykonywał akrobacje wraz z maszynami silnikowymi. Podobny pokaz akrobacji nad krakowskim lotniskiem można było oglądać w ubiegłym roku. Tym razem piloci pokazali nowy element akrobacji. Samolot wraz z holowanym szybowcem wykonali beczkę.
Uwagę na siebie zwracał też Uwe Zimmermann, który przyleciał do Krakowa swoją żółtą Extrą. Pokaz Uwe to przegląd właściwie wszystkich figur akrobacji lotniczej. Wraz z komentarzem Jana Hoffmanna pokazy akrobacji stanowiły prawdziwą lekcję dla młodych pasjonatów latania sportowego.