Przeszedł 516 modyfikacji ciała: Ludzie myślą, że jestem diabłem...
Niemiec Rolf Buchholz posiada na swoim ciele co najmniej 516 różnych modyfikacji. W tym 453 kolczyki, skaryfikacje na twarzy i implanty podskórne. Dodatkowo prawie całe jego ciało pokryte jest tatuażami. Czy jest to całkowite oddanie się swojej pasji? Wpis do Księgi Rekordów Guinessa wyraźnie na to wskazuje...

Rolf urodził się w 1959 roku i przez pierwsze 40 lat swojego życie nie zrobił sobie żadnego tatuażu ani kolczyka. Dopiero w 1999 roku zdecydował się rozpocząć swoją przygodę z modyfikowaniem ciała, po raz pierwszy wprowadzając tusz do skóry oraz przekłuwając ciało bez żadnego konkretnego powodu. Wtedy tak mu się to spodobało, że uzależnił się błyskawicznie. Z roku na rok modyfikacji przybywało, a w momencie weryfikacji przez przedstawicieli z "Księgi rekordów Guinnessa" liczba modyfikacji wynosiła dokładnie 516. Jednak od tego czasu ta suma najprawdopodobniej urosła.
Buchholz posiada 453 kolczyki, z czego ponad dwieście pięćdziesiąt znajduje się w okolicach intymnych. Wokół ust jest ich ponad 110, do tego 37 przy brwiach i 33 na uszach. Ale to i tak tylko początek...
Rolf wszczepił sobie również dwa rogi w czoło, posiada magnesy w opuszkach palców oraz ma rozszczepiony język.
"Wiele osób myśli, że jestem diabłem, ale ja nie wierzę w diabła" - mówi mężczyzna posiadający największą liczbę modyfikacji na ciele.
"Modyfikacje ciała zmieniły tylko wygląd zewnętrzny, nie zmieniły mnie, jestem tą samą osobą" - twierdzi.

Oczywiście nikogo nie dziwi, że w miejscach publicznych ludzie nie odrywają od niego wzroku. Co ciekawe, Niemiec mieszkający w Dortmundzie z zawodu jest informatykiem i pracuje w firmie telekomunikacyjnej.
Ostatni raz głośno o nim było w 2014 roku, gdy ze względu na swój wygląd nie został wpuszczony do Dubaju. Teraz ponownie można o nim usłyszeć za sprawą publikacji w słynnej Guinness World Records.