Tylko bez uwodzenia

Najbardziej intrygujące w ciele kobiety - piegi. Zdanie, po którym nie mógł zasnąć: "Jutro musisz pomalować mieszkanie". Oto Piotr Grabowski - bez tajemnic i niedomówień.

Na zdj. Piotr Grabowski, fot. Radek Polak
Na zdj. Piotr Grabowski, fot. Radek PolakTwój Styl

- Grałem w filmie "Tajemnice twierdzy szyfrów". Nagle zobaczyłem kobietę w prostym, skromnym płaszczu z tamtych lat. Taka wojenna dziewczyna. Miała misternie ułożone włosy i niezwykłe oczy.

Najbardziej intrygujące w jej ciele...

- są piegi. Lubię patrzeć na jej twarz usianą piegami, mnóstwo ich, zwłaszcza latem.

Szeptem powiedziałbym kobiecie...

- "Masz najpiękniejsze uszy na świecie". Bo moja Ania ma takie śliczne uszka.

Uwielbiam w niej...

- ... to, że nie jest małostkowa. Czasem kobieta z powodu drobiazgu potrafi zepsuć cały dzień lub choćby tylko najpiękniejszą chwilę. Ona się nie przyczepia.

Komplement, który chciałbym od niej usłyszeć...

- "Kiedy wchodzisz, moje serce bije szybciej", nigdy tego nie powiedziała. Ale ona nie jest wylewna. Może jak przeczyta, w końcu to usłyszę (śmiech).

Na przeprosiny...

- Ostatnio obraziła się na mnie nasza kotka Fredzia. Zadzwoniłem do pani weterynarz, która jest też kocią behawiorystką. "Przecież ma pan w domu jeszcze dwie kobiety, córkę i żonę, to już pan wie, co robić" - powiedziała. Nie wiedziałem. "Powinien ją pan przeprosić" - zaleciła kocia psycholog. "Ale za co?" - zapytałem. "Nieważne, ona wie" - ucięła moje wahania. Dodała jeszcze: "I proszę kupić jej coś ładnego, najlepiej czerwonego".

Zaskoczyła mnie...

- Zawsze była uosobieniem łagodności i spokoju. Nie myślałem, że potrafi się wkurzyć. A poniosło ją za kierownicą bardzo niecenzuralnie. Ania po prostu nie wybacza kierowcom, którzy gorzej jeżdżą.

To ona nauczyła mnie...

- Chciałem, żeby nauczyła mnie jeździć na nartach. Ale Ania nie ma cierpliwości do tych, co nie potrafią dobrze jeździć. Tak jak za kierownicą (śmiech). Samotnie próbowałem zjechać po oblodzonym stoku. Co za upokorzenie!

Nasza sypialnia pachnie...

- wiatrem i mrozem. Ania przed snem zawsze szeroko otwiera okno, nawet w środku zimy. Potem je oczywiście zamyka, ale w sypialni jest lodowato. Zastanawiam się, po co to robi. Może lubi się ogrzać w moich ramionach?

Kiedy ona mówi: "Jestem za gruba"...

- Nigdy tego nie powie. Mogę się tylko domyślać, że tak uważa. Bo nagle w milczeniu zaczyna inaczej się zachowywać, np. przestaje jeść kolacje.

Gdy ona czwarty raz zmienia sukienkę...

- Zawsze dochodzi najwyżej do drugiej (śmiech). Jest zbyt niecierpliwa.

Do jej torebki dorzuciłbym...

- Na studiach robiliśmy etiudę na temat torebki. Koleżanka wyjmowała z niej same najbardziej potrzebne rzeczy, które każda kobieta musi mieć przy sobie. Był tam młotek, gwoździe... Kiedyś Ania poprosiła mnie, żebym wyjął z jej torebki kluczyki. Czego tam nie było?! Nawet paragony sprzed roku.

Jej słowa, po których nie mogłem zasnąć...

- "Jutro musisz w końcu pomalować mieszkanie".

W sobotę oczekuję od niej, że...

- wreszcie będzie miała dla mnie czas. Ale to nie jest proste. Zawsze ma jakiś plan, nawet na sobotę. Nie może być niezorganizowana. Dla innych nasza sobota byłaby ciężkim dniem pracy. Jeśli chcę poleżeć bez celu i sensu, to w inny dzień, samotnie.

Wychodzę, kiedy ona...

- wyprowadzi mnie z równowagi. Spaceruję wtedy dookoła domu, aż mi złość minie. Wracam i staram się wyjaśnić.

Ucieknę, jeśli ona...

- Nigdy od niej nie ucieknę.

Mówi się, że prawdziwa miłość...

- zdarza się raz w życiu. Myślę, że nie. Kiedy mija i pojawia się nowa, wydaje się nam, że ta dawna nie była prawdziwa. Jak u Szymborskiej: "Przepraszam dawną miłość, że nową uważam za pierwszą".

Wysiadłbym z pociągu za kobietą, która...

- To musiałby być pociąg z Przemyśla do Szczecina. Bo ja się nie zakochuję w uśmiechu czy spojrzeniu. Nie mógłbym więc zobaczyć jej w Warsie, a potem wyskoczyć za nią na najbliższej stacji. Żebym stracił głowę dla kobiety, musiałbym z nią przegadać parę godzin.

Zrobię z siebie idiotę dla kobiety...

- Nigdy więcej. One nie lubią idiotów. W liceum umówiłem się z dziewczyną. Była zima, a ja czekałem kilka godzin na tym mrozie. Myślałem, że się spóźni, ale na pewno przyjdzie. Nie przyszła.

Dam się uwieść kobiecie, która...

- Nie dam się uwieść.

Wysłuchała Beata Biały

Dziękujemy Atelier Tomasza Ossolińskiego w hotelu Bristol, www.ossolinski.com, za pomoc w realizacji sesji.

Twój Styl 3/2012

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas