W Estonii powstaje muzeum przemytników alkoholu

W północno-wschodniej części Estonii rozpoczęła się budowa muzeum, w którym prezentowane będą przedmioty oraz opowieści z czasów prohibicji w Finlandii. Przebiegający przez wody Zatoki Fińskiej alkoholowy szlak ma barwną historię.

Niepozorny kuter rybacki mógł kryć pod pokładem beczki pełne wódki
Niepozorny kuter rybacki mógł kryć pod pokładem beczki pełne wódki123RF/PICSEL

Muzeum powstaje w wiosce Liimala u ujścia rzeki Purtse - ok. 140 km na wschód od Tallina, oraz ok. 75 km na zachód od graniczącej z Rosją Narwy. Na kompleks muzealny składają się także scena, wieża widokowa oraz budynek z miejscami noclegowymi. W pobliżu jest już port dla łodzi jachtowych oraz restauracja.

Pomysłodawcami muzeum są dwaj bracia pochodzący z Liimala - potomkowie przemytników. Jak przyznali estońskim mediom: "chcą zachować pamięć o wyjątkowych czasach i przekazać kolejnym pokoleniom". Zebrali wiele materiałów takich jak: kanistry oraz zbiorniki, które stosowali przemytnicy.

Kamień węgielny pod budowę muzeum wmurowano w listopadzie. Muzeum ma zostać otwarte w maju przyszłego roku. Koszty jego budowy, obliczone na ponad milion euro, będą częściowo pokryte z funduszy unijnych.

W Finlandii zakaz sprzedaży alkoholu obowiązywał w latach 1919-1932. Regulacja była szeroko wspierana m.in. przez różne partie i działające od końca XIX w. silne ruchy abstynenckie. Alkohol postrzegano jako niestosowny i szkodliwy społecznie, czy jako główną przyczyną prowadzącą do ubóstwa.

W opracowaniach historycznych podkreśla się, że "czas prohibicji" był także "czasem przemytu" na niespotykaną nigdy wcześniej skalę. Alkohol do Finlandii szmuglowano nie tylko z Estonii, ale także z Niemiec czy z Wolnego Miasta Gdańsk.

Bimber transportowano np. na łodziach rybackich i magazynowano w przybrzeżnych wioskach. Jedną z metod przemytu była tzw. "spirytusowa torpeda" zrobiona z żelaznych kątowników, mogąca pomieścić nawet do tysiąca litrów bimbru. Tak zabezpieczone kanistry, były holowane łodziami. Przemytnicy, zaskoczeni przez straż przybrzeżną, odcinali linę, a kanistry, niczym torpeda, szły na dno.

Do torpedy przymocowany był korek, który wraz ze sznurkiem odklejał się po kilku godzinach i wypływał na powierzchnię wskazując przemytnikom miejsce gdzie spoczywają kanistry. Spirytusowa torpeda jak inne pozostałości po przemytnikach znajdują się także w zbiorach fińskiej Służby Celnej, której muzeum mieści się na jednej z wysp morskiej fortyfikacji Suomenlinna należącej do Helsinek.

W okresie obowiązywania restrykcyjnego prawa alkoholowego przemyt bimbru rozwijał się z roku na rok. Pod koniec okresu prohibicji zarekwirowanych zostało ponad milion litrów nielegalnego alkoholu.

Pod koniec 1931 roku przeprowadzono referendum w którym ponad 70 proc. głosujących opowiedziało się za uchyleniem regulacji zakazujących sprzedaży i produkcji alkoholu. Następnie parlament uchwalił nowe przepisy. Po zakończeniu okresu prohibicji władze zezwoliły na handel alkoholem państwowemu monopoliście, działającemu do dziś pod nazwą "Alko". Sekwencja cyfr "5-4-3-2-1-0" przypomina o historycznej dacie otwarcia pierwszych monopoli - 5.4.1932 r. o godz. 10.

Również w ostatnim czasie, na początku 2018 r., w Finlandii zaczęły obowiązywać bardziej liberalne przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu. Wydłużone godziny otwarcia punktów monopolowych, a mocniejsze napoje - niektóre piwa, drinki, czy cydry, zawierających do 5,5 proc. alkoholu trafiły na półki sklepów spożywczych (choć można je nabyć tylko do godz. 21). Wcześniej takie napoje były sprzedawane tylko w sklepach "Alko", które są obecnie otwarte od godz. 9 do 21 (lub 18), a w niedziele pozostają zamknięte.

Z Helsinek Przemysław Molik

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas