Jak przeżyć bliskie spotkanie z niedźwiedziem?

​Niedźwiedzie, tak jak większość dzikich zwierząt, unikają kontaktu z ludźmi. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy niedźwiedź i człowiek spotykają się na górskim szlaku. Jak się wtedy zachować?

Gdy niedźwiedź atakuje nie zawsze jesteśmy skazani na najgorsze...
Gdy niedźwiedź atakuje nie zawsze jesteśmy skazani na najgorsze...YouTube

Niedźwiedzie mają słaby wzrok, dysponują za to świetnym węchem oraz słuchem. Maszerując szlakami nie unikajmy zatem rozmów z kompanami podróży. "Istnieje duża szansa, że niedźwiedź znajdujący się w pobliżu usłyszy nas lub wyczuje i odejdzie w przeciwnym kierunku. Jeżeli wypatrzyliśmy niedźwiedzia szybciej niż on nas wyczuł lub zauważył, wycofajmy się powoli i po ciuchu na znaczną odległość" - wyjaśnia  instruktor surwiwalu Michał Cecha.Oczywiście może też dojść do sytuacji, że turysta i niedźwiedź spotkają się w bliskiej odległości. Wtedy możliwych jest kilka scenariuszy:

Pierwsza opcja - zwierzę jest kompletnie nami niezainteresowane. Odwraca głowę i odchodzi w swoją stronę.Druga opcja - mniej optymistyczna - niedźwiedź nagle staje na tylnych łapach. "Nie oznacza to jeszcze, że będzie atakował. Niedźwiedzie często w ten sposób powiększają sobie obszar obserwacji terenu. W takiej sytuacji, powoli, bez wykonywania gwałtownych ruchów, wycofujemy się. Nie odwracamy się do niedźwiedzia plecami, nie rozpoczynamy szaleńczej ucieczki - to wszystko może, bowiem sprowokować go do ataku. Najważniejsze jest opanowanie, trzymanie nerwów na wodzy" - mówi ekspert z firmy szkoleniowej Red Frog.

Może się okazać, że niedźwiedź gwałtownie ruszy w naszą stronę. "Zaczekajcie z ucieczką! Być może, to tzw. atak pozorowany, który tylko i wyłącznie ma na celu odstraszanie przeciwnika bez walki. Niedźwiedź ruszy i po kilku metrach się zatrzyma, demonstrując tym samym swoją siłę i pozycję. Wycofujemy się spokojnie i powoli, nie spoglądając niedźwiedziowi w oczy. Może, bowiem odebrać to, jako chęć zdominowania i wymuszenia uległości, co niekoniecznie musi się mu spodobać" - tłumaczy Cecha.

Trzecia opcja - najmniej optymistyczna - niedźwiedź zaskoczony naszą obecnością, najnormalniej świecie wystraszony atakuje. "Jeżeli mamy plecak, jesteśmy w znacznej odległości do niedźwiedzia, możemy go położyć na ziemi i kontynuować powolną ucieczkę. Jest duże prawdopodobieństwo, że miś będzie bardziej zainteresowany nim, niż naszą osobą, zwłaszcza, jeżeli wyczuje w nim jakieś jedzenie" - mówi instruktor.Kolejna, czwarta opcja to przyjęcie pozycji embrionalnej. Kładziemy się na ziemi. Splatamy ręce na karku, podwijamy nogi. Chronimy głowę i brzuch. Zachowujemy spokój, leżymy jak martwi. Istnieje szansa, że niedźwiedź obwącha nas i odejdzie.

"Gorzej, jeśli miś będzie miał ochotę podrapać nas troszeczkę po plecach. Trudno w takiej sytuacji udawać martwego Chyba, że nadal mamy plecak. Obrażenia będą wtedy mniej poważne" - stwierdza ekspert.Cecha odradza wdrapywanie się na drzewo, gdyż niedźwiedzie też potrafią to robić...

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas