Finansowanie reaktora MARIA obrazuje stan polskiej nauki
Jedyny polski reaktor jądrowy MARIA otrzymał finansowanie w wysokości 21 mln zł. Biorąc pod uwagę koszty funkcjonowania i prowadzenie badań naukowych, to zaledwie mała kropla w morzu potrzeb. Nie wystarczy na jego stabilne funkcjonowanie.
Mamy całkiem sporo uczelni, spośród których możemy wybierać obecnie te posiadające zaszczytny tytuł uczelni badawczej. Teoretycznie miał on zapewnić większe finansowanie. Mamy także Polską Akademię Nauk i bardzo rozbudowaną Sieć Badawczą Łukasiewicz. W końcu, po latach rozwijamy także nowoczesny przemysł energetyczny oparty na energii jądrowej, do którego obsługi wiele polskich uczelni chce kształcić kadry. Ale choć z zewnątrz to wygląda wspaniale, jest niczym piękny orzech, który w środku jest sczerniały.
Stan polskiej nauki
Zerknąłem na listę najczęściej cytowanych naukowców na świecie. Są tam państwa, gdzie są setki, a nawet tysiące nazwisk, jak choćby Stany Zjednoczone, Chiny czy Niemcy. Są takie, gdzie widać kilkanaście osób, jak np. Czechy. A Polska? Zero. Tak, zgadza się, zero. Wpisanie „Poland” wyświetla odpowiedź „no result”.
Na początku grudnia European Research Council, czyli Europejska Rada ds. Badań Naukowych przyznała granty dla 328 badaczy z całej Europy. Jak czytamy w opisie „granty te, o łącznej wartości 678 mln euro, mają na celu wsparcie wybitnych naukowców i uczonych w zakładaniu niezależnych zespołów badawczych i rozwijaniu najbardziej obiecujących pomysłów naukowych”. Tu sytuacja jest nieco lepsza niż w przypadku cytowań. Otrzymaliśmy aż… 1 (słownie: jeden) grant.
Stan polskiej nauki chyba nieprzypadkowo związany jest ze szkolnictwem, które jak na razie wydaje się być złem koniecznym i kulą u nogi budżetu, zarówno krajowego jak i samorządów. Zamiast stawiać na rozwój uczniów i nauczycieli, którzy będą mentorami na drodze do naukowej czy biznesowej kariery młodych. Ale nie tylko sytuacja finansowa nauczycieli mogłaby być lepsza. O ile mi wiadomo, w dalszym ciągu funkcjonowanie uczelni opiera się w znacznej mierze na zasadzie etatów nauczycieli akademickich, a dokładniej działa tak, że otrzymują oni pensje za godziny dydaktyczne, ale jakość ich pracy rozliczana jest na podstawie… badań naukowych. Widzicie ten dysonans?
W efekcie otrzymujemy świetnych dydaktyków, którzy bywają gorszymi naukowcami (a uczelnie nie są chętne na etaty starszych wykładowców, bo mają większy wymiar godzin, zabierając pensum pracownikom naukowo-dydaktycznym oraz nie przynoszą uczelni dochodów w postaci grantów), a także świetnych naukowców, którzy są spowalniani zajęciami dydaktycznymi. Co więcej, będąc specjalistami w swojej dziedzinie, niekiedy w marny sposób potrafią przekazać wiedzę.
Rozwój polskiej fizyki. Brak pełnego finansowania reaktora MARIA
Nie będzie chyba zbyt odkrywcze stwierdzenie, że nasz obecny rozwój jest mocno związany z nowoczesną technologią. A ta opiera się na niczym innym jak… fizyce. To dzięki niej mamy nowoczesne komputery, latamy w kosmos, ale i możemy rozwijać energetykę odnawialną i niskoemisyjną. Serwis naukawpolsce.pl poinformował, że jedyny polski reaktor jądrowy MARIA, który jest wykorzystywany m.in. w nauce, otrzymał finansowanie w wysokości 21 milionów złotych.
12 grudnia br. została podpisana i wysłana decyzja przyznająca dotację podmiotową dla Narodowego Centrum Badań Jądrowych w wysokości 21 187 500 zł na finansowanie w roku 2024, utrzymania aparatury naukowo-badawczej/stanowiska badawczego pn.: „Reaktor jądrowy MARIA wraz z infrastrukturą techniczną i środkami bezpieczeństwa".
Z jednej strony może się to wydawać pokaźną sumą. Jednak prof. Kurek w rozmowie z PAP podkreślił, że koszty utrzymania reaktora wynoszą ok. 40 mln zł rocznie. Wchodzą w to wypłaty dla operatorów reaktora, koszty ochrony fizycznej, departamentu technicznego, mediów, energii elektrycznej oraz koszty paliwa jądrowego. Jak można się zorientować, nie są to wydatki, które można przenieść, odłożyć na później.
Resort nauki przypomniał również, że NCBJ otrzymało także środki z Krajowego Planu Odbudowy w wysokości 19,8 mln zł na projekt "MNL Maria Neutron Laboratory". Kolejne wsparcie z KPO dotyczyło innych aspektów działalności w ramach programów "PolFEL – Polski Laser na Swobodnych Elektronach, faza 1.1" (135,1 mln zł) oraz "NOMATEN CoRE" (69,8 mln zł).
Reaktor jest wykorzystywany nie tylko w celach naukowych, ale także komercyjnych. Wytwarzane są w nim radioizotopy do diagnozowania nowotworów oraz do radioterapii, a także innowacyjne materiały dla przemysłu. Pozwala to pokryć ok. jedną trzecią budżetu. Finansowanie zapewniają także europejskie granty, przy czym często pośrednio dotyczą one reaktora.
Nie tylko reaktor. Brak stabilnego finansowania Narodowego Centrum Badań Jądrowych
Budżet całego NCBJ wynosi 470 mln, a obecnie otrzymuje subwencję w wysokości 40 mln. Pozostałą kwotę trzeba pozyskać w inny sposób. Przypomnę, że mówimy o instytucji, która ma kształcić kadry z branży jądrowej i ochrony radiologicznej. Prowadzone są tam badania nie tylko stosowane, ale także podstawowe, czyli takie, których zadaniem jest lepsze poznanie praw fizyki. Badania podstawowe nie mają na celu wykorzystanie ich w przemyśle, a rozwój nauki i postawienie kraju wśród tych, które najbardziej się liczą. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie oznacza to oczywiście, że badania te są bezużyteczne lub czysto teoretyczne. Przemysł może znaleźć (i często znajduje) zastosowanie, ale praca naukowców nie koncentruje się na spieniężeniu odkrycia.
Eksperymentalne lub teoretyczne prace podejmowane przede wszystkim w celu zdobycia nowej wiedzy o podstawach zjawisk i obserwowalnych faktów bez nastawienia na konkretne zastosowanie lub wykorzystanie.
Badania podstawowe wbrew pozorom są tymi, które pokazują, że dany kraj liczy się na arenie międzynarodowej. A miarą tego jest choćby liczba cytowań naukowców.
W 2023 r. NCBJ otrzymał specjalną dotację oraz gwarancję dodatkowych środków w następnych latach na modernizację reaktora finansowaną przez ministerstwa nauki, zdrowia, przemysłu i finansów. Ta dotacja opłaca koszty niezbędnej modernizacji reaktora, ale nie finansuje jego bieżących kosztów eksploatacyjnych.
Formalnie NCBJ i MARIA podlegają Departamentowi Energii Jądrowej w Ministerstwie Przemysłu. Dyrektor NCBJ zauważył, że reaktor nigdy nie miał stabilnego finansowania. Czy jest szansa na zmianę? Według komunikatu minister nauki Dariusz Wieczorek zainicjował pierwsze spotkanie w tej sprawie z Ministerstwem Zdrowia i Ministerstwem Przemysłu