Wielka szansa dla Polski. Ukraiński F-16 zestrzelił dron z działka Vulcan
Bardzo ciekawe i pozytywne wieści dochodzą do nas z Ukrainy, gdzie pilot F-16 zestrzelił rosyjski dron Shahed, używając działka Vulcan. To pokazuje wielką skuteczność ekonomicznych metod walki z rosyjskimi atakami. Sukces ten otwiera nowe możliwości również dla polskich F-16, które mogą podobnie przeciwdziałać nalotom dronowym.

W sercu trwającego już ponad 3,5 roku konfliktu, ukraińskie siły powietrzne odniosły kolejny sukces, niszcząc rosyjski dron kamikaze Shahed-136 za pomocą pokładowego działka M61 Vulcan kalibru 20 mm. Zdarzenie zostało uwiecznione na nagraniu opublikowanym na serwisie TikTok. Dron, pomalowany na czarno, leciał w biały dzień nad Ukrainą, co umożliwiło pilotowi F-16 wizualne namierzenie celu.
Co ciekawe, zamiast używać kosztownych rakiet, pilot wykorzystał szybkostrzelne działko, co pozwoliło na błyskawiczne zniszczenie Shaheda. Ten incydent podkreśla zdolność Ukraińców do adaptacji do szybko zmieniających się warunków na froncie i efektywnego wykorzystania dostępnych technologii w walce z rosyjskimi atakami powietrznymi.
Ukraiński F-16 zestrzelił dron z działka Vulcan
Działko M61 Vulcan, standardowe uzbrojenie myśliwców F-16, to sześciolufowy system o kalibrze 20×102 mm, zdolny do oddania nawet 6000 strzałów na minutę. Jego charakterystyczny dźwięk i ogromna szybkostrzelność sprawiają, że jest idealnym narzędziem do niszczenia celów na krótkim dystansie, takich jak drony.
W starciu wystarczyła krótka seria, by rozbić Shaheda, co pokazuje, że precyzyjne użycie działka może być równie skuteczne, co drogie pociski AIM-9, przy znacznie niższych kosztach. Tego typu podejście pozwala Ukraińcom zachować zasoby na większe zagrożenia, jak rosyjskie myśliwce czy rakiety balistyczne, jednocześnie neutralizując masowo stosowane drony kamikaze.
Wielka szansa dla Polski w walce z rosyjskimi dronami
Sukces ukraińskiego pilota ma znaczenie nie tylko dla Kijowa, ale także dla sojuszników NATO, w tym Polski, która aktywnie wykorzystuje F-16 do ochrony swojej przestrzeni powietrznej. Polska, jako członek wschodniej flanki Sojuszu, może czerpać z ukraińskich doświadczeń, szczególnie w kontekście potencjalnych naruszeń przez rosyjskie drony, takie jak Shahedy, które mogą zagrozić mieszkańcom miast.
Eksperci z serwisu Defence Express podkreślają, że technologiczne i taktyczne lekcje płynące z ukraińskiego frontu są cenne dla całego NATO. Rosyjskie drony, takie jak Shahed-136, są tanie w produkcji i masowo wykorzystywane, co wymaga od obrońców również efektywnych i tanich metod przeciwdziałania.
Działko Vulcan może pomóc tanio strącać rosyjskie drony
Polskie F-16, wyposażone w identyczne działka Vulcan, mogą skutecznie przejąć tę taktykę, zwłaszcza w obliczu incydentów, takich jak naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie obiekty, które odnotowano w regionie. Współpraca z Ukrainą, w tym wymiana doświadczeń operacyjnych, wzmacnia zatem zdolności obronne Polski i przygotowuje ją na potencjalne eskalacje w regionie.
Shahed-136 to irański bezzałogowiec produkowany na licencji przez Rosję (Gierań-2 i 3), wykorzystywany do ataków na cele naziemne. Ma rozpiętość skrzydeł około 2,5 metra, długość 3,5 metra i masę startową do 200 kg, z czego 50 kg stanowi głowica bojowa. Napędzany silnikiem tłokowym, osiąga prędkość do 185 km/h i zasięg operacyjny około 2000 km. Wyposażony w prosty system naprowadzania GPS/INS, jest tani w produkcji (koszt ok. 20-50 tysięcy dolarów), co pozwala Rosji na masowe jego użycie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!