Android jedynym systemem dla 5-calowców?
Rynek za kilka miesięcy zacznie się wypełniać 5-calowymi smartfonami. W batalii o dominację w nowej niszy walczy znaczna część producentów, a w tym: Samsung, Huawei, ZTE, HTC, Sony czy LG. Nie wszyscy jednak zamierzają pójść w tym kierunku.
W tym roku w 5-calowych smartfonach bezapelacyjnie dominować będzie Android. Według serwisu DigiTimes przyczyną takiej sytuacji będzie po prostu brak konkurencji. Szanse że Apple, które niechętnie powiększa swoje smartfony, wypuści przerośniętego iPhone’a są bliskie zeru. 3,5 cala, które dla Steve’a Jobsa było świętością zastąpiono dopiero w piątej generacji smartfona, a więc nie prędko zobaczymy kolejne zmiany - iOS odpada. Co z resztą?
BlackBerry OS 10, które lada chwila ma zostać oficjalnie zaprezentowane, również prawdopodobnie nie przedstawi własnego planu na 5-calowca. Kanadyjczycy w tym roku zamierzają wypuścić około 6 modeli na nowej platformie, a flagowcem ma być BlackBerry Z10 z ekranem o przekątnej 4,2 cala.
Na placu boju pozostaje Windows Phone 8. Platforma Microsoftu prawdopodobnie również nie zagrozi Androidowi - przynajmniej na razie. Informacje o Windows Phonie z ogromnym wyświetlaczem pojawiły się na CES i odnosiły się do Huaweia, który ma rzekomo pokazać ponad 6-calowe urządzenie na targach MWC w Barcelonie. To jednak wciąż wydaje się być mało prawdopodobne.
Portal DigiTimes zdradza ponadto, że w obecnej sytuacji żaden 5-calowiec nie znajdzie miejsca w portfolio Nokii. Finowie nie widzą sensu łączenia tak dużego ekranu z systemem Windows Phone 8, który nie wspiera rozdzielczości FullHD (maksymalna rozdzielczość to 1280 x 768 pikseli). Maksymalną dopuszczalną przekątną dla Nokii przy obecnych parametrach jest 4,7 cala i takie urządzenie z fińskiej stajni może zostać zaprezentowane w tym roku.
Taka decyzja ze strony Nokii ma racjonalne wytłumaczenie i wydaje się być słuszna. Jestem przeciwny sztucznemu pompowaniu przekątnych ekranów tylko po to, aby dotrzymać kroku obecnym trendom. Windows Phone jest na tyle przejrzystym i prostym w obsłudze systemem, że smartfony w niego wyposażone nie potrzebują przesadnie dużych ekranów.
Tomasz Hamryszak