Google Maps w wersji Offline - nie wszystko działa jak powinno
Kolejna aktualizacja map od Google, nowe możliwości, następne usprawnienia – i kolejne rozczarowania. Android przyzwyczaił nas do naprawdę świetnej aplikacji nawigacyjnej – i myślę, że większość użytkowników tego systemu z niej korzysta. Ciągle jednak brakuje jej trochę do pecetowego pierwowzoru, a zamiast najprostszych, mogłoby się wydawać rozwiązań, firma wprowadza te bardziej… opcjonalne.
Google rozwinął poprzednie nowości, dodając do wielu placówek na świecie tak zwane "amenities - udogodnienia". Ich celem jest poinformować potencjalnego klienta o istniejących ułatwieniach - jak na przykład darmowe wifi, śniadanie w cenie, czy SPA. Prezentowane usprawnienie jest obecnie dostępne tylko dla wybranych krajów. Tak jak to było do tej pory - Google nie będzie nam kazał długo czekać i zapewne to kwestia paru dni, by doczekać się go w Polsce.
Google zapowiedział, że to dopiero początek, ponieważ zamierza stopniowo rozszerzać informacje o wszystkich komercyjnych lokalizacjach, tworząc swojego rodzaju sieć szczegółowych informacji o każdym ważnym miejscu na ziemi. Myślę zatem, że to dopiero kropla w morzu tego, o czym w przyszłości mapy będą w stanie nas informować.
Ich rozwój zresztą ewidentnie zmierza w kierunku funkcji znanych z Marshmallow i Google Now on Tap. Polityka firmy zakłada wprowadzenie natychmiastowego dostępu do wszystkich informacji, których w danym momencie potrzebujemy. Nie zdziwię się, jeżeli wkrótce doczekamy się kooperacji Map z launcherem Google Now w Androidzie 6.0. Ścisły ekosystem wszystkich aplikacji producenta to całkiem niedaleka przyszłość i już teraz zauważamy podwaliny do tej operacji.
Przed nami jeszcze tytułowa aktualizacja, która już od pewnego czasu dostępna jest w Polsce. Długo wyczekiwana funkcja Map Offline wreszcie zawitała na rodzimy rynek. Zanim jednak możliwa będzie eksploracja Map Google w trybie Offline, musimy interesujący nas obszar odpowiednio zapisać. To nie tak, że załadujemy sobie cokolwiek za pomocą danych komórkowych albo Wi-Fi, następnie wyłączymy dostęp do Internet. Mapy Offline dotyczą tylko miejsc, które rozkażemy urządzeniu zapisać.
Co zrobić, by z powodzeniem skorzystać z nowej opcji? Wszystko co musimy uczynić to wpisać pożądany przez nas adres, do którego chcemy się udać. Następnie stuknąć w dolny pasek ekranu, aby rozwinąć informacje o danym miejscu. Tam już mamy możliwość wybrania opcji "zapisz" - i od tej pory po obszarze możemy poruszać się bez dostępu do internetu. Jest specjalna strona od Google, za pomocą której możemy uzyskać szczegółowe informacje na ten temat.
Jeżeli więc postanowimy wybrać się z domu do Krakowa, mając zapisane obydwie lokalizacje, możemy to zrobić bez dostępu do sieci. Niestety. Chociaż apelom użytkowników nie ma końca, firma Google do tej pory ciągle nie zdecydowała się na wprowadzenie funkcji adresu pośredniego. To proste usprawnienie zapewniłoby nam możliwość podróżowania przez punkty na mapie, które najlepiej spełniają nasze oczekiwania. Nie raz przecież gdzieś jedziemy, chcąc po drodze odwiedzić parę interesujących miejsc. Dziś, by odbyć podróż życia trzeba każdy adres docelowy wpisywać osobno. Szkoda, ponieważ wersja map na PC już dawno posiada opcje dodawania dowolnej liczby punktów pośrednich.
Jędrzej Markiewicz