Windows Phone jest dla Nokii strzałem w dziesiątkę

Na łamach „Forbesa” czytamy, że Nokia bez wątpienia może dziś powiedzieć, iż wybór Windows Phone’a jako jedynej platformy dla jej smartfonów był świetną decyzją.

Nokia Lumia 920
Nokia Lumia 920materiały prasowe

Kiedy Nokia upubliczniła zyski za ostatni kwartał, agencje ratingowe i analitycy błyskawicznie zmienili swoje proroctwa związane z przyszłością fińskiej spółki. Teraz znacznie łatwiej zauważyć, że oddanie się pod opiekę Microsoftu było najlepszą możliwą opcją - to jednak nie znaczy, że w przyszłości tego typu krok nie będzie miał negatywnych konsekwencji.

Według informacji "Forbesa" flagowa Nokia Lumia 920 sprzedaje się bardzo dobrze, a ze względu na to, że niemal 80 proc. urządzeń z platformą Windows Phone produkuje Nokia, Microsoft bez wątpienia będzie musiał również w przyszłości wspierać firmę marketingowo. Gdyby tego było mało, koncern z Redmond podpisał umowę z Nokią, w ramach której przekazuje producentowi telefonów około mld dol. rocznie.

Popłaca również agresywna postawa Nokii jeśli chodzi o obecność na rynkach azjatyckich. O ile Apple wciąż nie zdecydowało się przystosować iPhone’a do standardu 3G wykorzystywanego przez China Mobile, Nokia stworzyła specjalny model Lumia 920T, by wypełnić rynek, na którym nie ma zbyt wielu urządzeń konkurentów.

Nokia oddaliła od siebie perspektywę bankructwa. Uzależnienie się od innego koncernu jest jednak bardzo niepokojącą wiadomością, która bez wątpienia może w najbliższych latach negatywnie odbić się na fińskiej spółce. Co gorsze dla Nokii, Microsoft w ostatnim czasie pokazał, że nie zamierza biernie przyglądać się rynkowi nowych urządzeń. Tablet Surface zezłościł producentów sprzętu z Windowsem, a stworzenie przez Microsoft własnego telefonu z platformą Windows Phone na pewno jest tylko kwestią czasu.

Na razie Nokia nie ma się czego obawiać - nowych Lumii będzie przybywało. Tak samo jednak, jak Samsung stara się uniezależnić od Androida, w przyszłości to samo czeka również Nokię. Bez wątpienia będzie to zadanie równie trudne, co odejście od Symbiana - oby drugim razem udało się bez perspektywy bankructwa w tle.

Adrian Nowak

Komórkomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas