Czy odsysanie dwutlenku węgla z atmosfery ma sens?

Ludzkość co roku wypuszcza do atmosfery dziesiątki miliardów ton dwutlenku węgla. Biorąc pod uwagę mocno ograniczone próby zmniejszenia tych liczb, kryzys klimatyczny staje się coraz poważniejszym problemem z dnia na dzień.

Czy uda się zahamować kryzys klimatyczny?
Czy uda się zahamować kryzys klimatyczny?123RF/PICSEL

Jednym z wielu pomysłów na złagodzenie zmian klimatycznych jest bezpośrednie odsysanie dwutlenku węgla z atmosfery. Badania opublikowane w "Nature Communications" próbowały oszacować potencjalny wpływ takiego procesu. Czy to faktycznie ma sens?

Naukowcy ocenili dwie technologie bezpośredniego wychwytywania i składowania dwutlenku powietrza (DACCS), które są obecnie rozwijane, w szczególności koncentrując się na ich możliwej skalowalności i zużyciu energii. Oszacowano, że po pełnym wdrożeniu obu technologii, możliwe byłoby usunięcie średnio 1,5 mld ton dwutlenku węgla rocznie. Stanowiłoby to znaczący spadek, ale prawdopodobnie kosztowałoby także sporo.

Obie opracowywane metody DACCS wykorzystują sorbenty, czyli substancje mogące uwięzić inne cząsteczki. Jedna metoda wykorzystuje sorbenty na bazie wody, podczas gdy druga zakłada użycia sorbentów pochodzących z amoniaku. Do wychwytywania dwutlenku węgla na dużą skalę, konieczne byłoby opracowanie dużych ilości wspomnianych sorbentów.

Wdrożenie tych technologii mogłoby zmniejszyć koszty redukcji emisji dwutlenku węgla w ciągu najbliższych dziesięcioleci, ponieważ procesy nie musiałyby być przeprowadzane gwałtownie. Naukowcy ostrzegają, że to hazard, który wcale nie musi się opłacić.

"Nasza analiza pokazuje, że teoretycznie DACCS może być czynnikiem sprzyjającym osiągnięcie celów porozumienia paryskiego - i to przy niższych kosztach, przez ponad połowę obniżenia cen emisji dwutlenku węgla w 2030 r. Analiza podkreśla również wyraźne ryzyko związane z planowaniem długoterminowej strategii łagodzenia skutków, przy założeniu, że DACCS będzie dostępny i może skalować się z prędkością" - czytamy w raporcie.

Uczeni przekonują, że powinna nastąpić inwestycja w rozwój technologii wychwytywania dwutlenku węgla, ale nie kosztem innych metod obniżających emisję gazów cieplarnianych.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas