Google i WWF walczą z kłusownictwem

Walcząca z kłusownictwem organizacja World Wide Fund for Nature (WWF) otrzymała potężną broń, która może ochronić dziesiątki zagrożonych gatunków zwierząt na świecie.


WWF (skrót pochodzi od dawnej nazwy World Wildlife Fund) otrzymała 5 mln dol. na rzecz rozwoju nowego programu Google. Global Impact Awards z założenia ma wykorzystywać technologie takie, jak nadzór dzikich zwierząt z powietrza oraz oznaczanie ich czujnikami działającymi na radiowych częstotliwościach. System ten być może nie wyeliminuje całkowicie kłusownictwa, ale na pewno ograniczy jego wpływ na środowisko naturalne.

Kłusownictwo jest jednym z największych problemów świata zwierząt. Z powodu stale rosnących wymagań bogatych klientów - zwłaszcza na rynkach azjatyckich - sprawa jest obecnie poważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Walka z kłusownikami kosztuje WWF rocznie od 7 do 10 mld dol. A i tak jest to walka z wiatrakami, bo ilość zabitych nosorożców w Afryce Południowej w ciągu ostatnich lat wzrosła z 13 do 588.

WWF chce mieć większą kontrolę nad tym, co dzieje się w puszczach i lasach. Ich plan obejmuje oznaczanie zwierząt i wybranych elementów środowiska, które byłyby kontrolowane przez patrolujące przestrzeń powietrzną autonomiczne drony. Ich zadaniem byłoby również wykrywanie kłusowników i informowanie odpowiednich służb o obecnej lokalizacji przestępców.

Reklama


Finansowana przez Google technologia zostanie wykorzystana w czterech różnych rejonach Azji i Afryki.

- Potrzebujemy rozwiązań, które będą tak wyrafinowane, jak zagrożenie, z którym walczymy. Projekt Google stwarza nowatorskie możliwości w zakresie walki przeciwko kryminalistom w świecie dzikich zwierząt - powiedział Carter Roberts, dyrektor WWF.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google | zwierzęta | gatunki zagrożone | kłusownictwo | Drony | nosorożec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama