Ludzkie ciało na chipie - idealny fantom do testowania leków

Po co ryzykować zdrowiem, a nawet życiem pacjentów, skoro toksyczność leków można testować na replikach ludzkiego ciała? Naukowcy z MIT wiedzą jak tego dokonać.

Naukowcy z Harvardu chcą połączyć szereg organów na chipach
Naukowcy z Harvardu chcą połączyć szereg organów na chipachmateriały prasowe

Osoby, którym przed oczami staje wizja stworzenia replikantów rodem z "Łowcy androidów" mogą być zawiedzione. Finalna wersja urządzenia nie będzie przypominać ludzkiego ciała, choć zawierać ma w sobie prawdziwe komórki i zapewniać te same, podstawowe funkcje 10 głównych ludzkich organów.

Wszystko dzięki naukowcom z Instytutu Wyss na Harvardzie, którzy na chipie wielkości paznokcia odtworzyli funkcje kilku ludzkich organów, w tym płuc i jelit. Projekt "organów na chipach" nie jest niczym nowym - podobny program badawczy prowadzą naukowcy z John Hopkins University. Szkopuł w tym, że wszystkie "wyhodowane" do tej pory organy na chipach nie były ze sobą połączone. Naukowcy z Harvardu chcą być pierwsi.

Projekt zakłada stworzenie połączonego systemu 10 odtworzonych na chipach organów, które miałyby symulować kompleksowy ludzki organizm. Biologiczne mikrochipy zawierają puste kanały, wyłożone ludzkimi komórkami, które są zdolne do przenoszenia różnych płynów. Mogą one kurczyć się, symulując tym samym np. ruchy perystaltyczne jelit. Same chipy są zbudowane z przezroczystego, giętkiego plastiku, dzięki czemu naukowcy mogą bez trudu obserwować poszczególne procesy.

Stworzenie modelu ludzkiego ciała na chipie jest lepszym sposobem do eksperymentów nad nowymi lekami. Może to być tańszy i szybszy sposób na wprowadzenie innowacyjnych leków do powszechnego obiegu, niż ten oparty na zwierzętach laboratoryjnych czy pacjentach-ochotnikach.

Pomył naukowców z Harvardu tak spodobał się agencji DARPA, że ta postanowiła podarować Instytutowi Wyss 37 milionów dolarów na dalsze badania.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas