NASA marnuje miliardy dolarów. Kongres chce to ograniczyć
Izba Reprezentantów chce zrestrukturyzować strukturę NASA. Powodem są grube miliardy dolarów wydawane na projekty bez przyszłości.

Kongresmeni chcą ograniczyć władzę administratora NASA, czyli osoby stojącej najwyżej w hierarchii, która pełni również rolę doradcy prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. badań kosmicznych. Zamiast niej, na okres 10 lat, powoływano by zarząd - coś a kształt obecnej struktury FBI. Takie rozwiązanie sprawi, że długoterminowe plany agencji będą jasne i trafne.
Na poparcie swojego pomysłu politycy przedstawili wyliczenia, z których jasno wynika, że anulowane projekty kosztowały budżet państwa przeszło 20 mld dol. Takiej sumy nie można lekceważyć, chociaż przy rachunkach Departamentu Obrony i tak wydaje się akceptowalna. Ten ostatni, w ciągu ostatnich 10 lat, wydał na nietrafione pomysły 46 mld dol. Z prostego rachunku wynika, że NASA marnuje mniej niż połowę tej kwoty, ale w czasie dwukrotnie dłuższym.
Nowa ustawa pomogłaby agencji w wyznaczaniu jasnych i precyzyjnych celów. To mogłoby przyśpieszyć projekty będące w naszym zasięgu i ograniczyć te, z którymi spotykaliśmy się dotąd w filmach science fiction.