Nasze DNA może zawierać geny tajemniczego przodka

U części ludzkości nadal można znaleźć geny nieznanego hominina, z którym kiedyś mieszkali nasi przodkowie.

Drzewo genealogiczne homininów to prawdziwy chaos. Powszechnie wiadomo, że Homo sapiens, neandertalczycy i denisowianie krzyżowali się ze sobą przy wielu okazjach. Dziedzictwo tych działań nadal jest widoczne - ok. 3 proc. DNA współczesnych Europejczyków i Azjatów pochodzi od neandertalczyków. Z kolei ok. 4 proc. DNA współczesnych mieszkańców Oceanii pochodzi od denisowian.

Nowe badania sugerują, że może być jeszcze inna tajemnicza grupa, której ślady krzyżowania można znaleźć w materiale genetycznym współczesnych ludzi. Odkryto, że znaczna część genomu denisowian prawdopodobnie pochodzi od nieznanego i znacznie odleglejszego krewnego. Co więcej, część genów współczesnych ludzi może pochodzić właśnie od nich.

Naukowcy z Uniwersytetu Cornell zastosowali nowy algorytm do przeszukania genomów dwóch neandertalczyków, denisowiana i dwóch ludzi współczesnych z Afryki. Odkryli, że ok. 3 proc. genomu neandertalczyka pochodziło od starożytnego plemienia hominiów, z którym krzyżowano się 200-300 tys. lat temu. Co więcej, ok. 1 proc. genomu denisowianina również zawierał podobne ślady tajemniczego przodka.

Pozostaje pytanie: kim był tajemniczy hominin? Naukowcy spekulują, że mógł być to Homo erectus, wymarły gatunek archaicznych homininów, które wędrowały po Ziemi przez 2 mln lat. Gatunek ten był prawdopodobnie jednym z pierwszych przodków człowieka współczesnego, który opuścił Afrykę i rozprzestrzenił się po zachodniej Europie i południowo-wschodniej Azji.

To tylko domysły. Nie zsekwencjonowano genomu starożytnego hominina, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, żę faktycznie mowa o Homo erectus.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hominin | Antropologia | Homo sapiens | Homo erectus | Neandertalczycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama