Pod Afryką znajduje się anomalia powodująca wahania ziemskiego pola magnetycznego

Naukowcy z Uniwersytetu Rochester przeprowadzili w Afryce Południowej badania, dzięki którym dowiedzieliśmy się o zmianach, jakie w przeszłości zachodziły w polu magnetycznym. Dzięki takim analizom być może uda się przewidzieć, kiedy dojdzie do kolejnego przebiegunowania Ziemi.

Anomalia magnetyczna Południowego Atlantyku rozciąga się od wybrzeża Brazylii w Ameryce Południowej aż po Zimbabwe w Afryce
Anomalia magnetyczna Południowego Atlantyku rozciąga się od wybrzeża Brazylii w Ameryce Południowej aż po Zimbabwe w Afrycemateriały prasowe

Ostatnie odwrócenie kierunków ziemskiego pola magnetycznego przypuszczalnie miało miejsce niemal 800 tysięcy lat temu. Od 160 lat pole magnetyczne Ziemi słabnie i uważa się, że może to być zapowiedź nadchodzącego przebiegunowania. Pewnym wskazaniem, co do postępów tego procesu jest obszar zwany anomalią magnetyczną Południowego Atlantyku, który rozciąga się od wybrzeża Brazylii w Ameryce Południowej aż po Zimbabwe w Afryce Południowej. Jest to region Ziemi z najsłabszym polem magnetycznym.

Zespół badawczy, któremu przewodził Vincent Hare pobrał próbki gliny w dolinie rzeki Limpopo, która przepływa przez Botswanę i Zimbabwe, czyli na terenach znajdujących się w zasięgu wspomnianej anomalii. W okresie pierwszego tysiąclecia żyły tam plemiona, które odprawiały rytuały polegające na spalaniu swoich chat i innych budynków. Tak się składa, że glina podgrzana do bardzo wysokich temperatur stabilizuje minerały magnetyczne, a gdy się  schładza "zapisuje" pewne dane o aktualnym ziemskim polu magnetycznym.

Pobrany przez naukowców materiał został przebadany w laboratorium i udało się "odczytać" dane o sile pola magnetycznego na przestrzeni wielu stuleci. Wyniki w połączeniu z poprzednimi badaniami i modelami teoretycznymi sugerują, że obszar rdzenia jądrowego pod Afryką Południową może mieć związek z ostatnim przebiegunowaniem Ziemi i być może wpłynie także na przyszłe zmiany w ziemskim polu magnetycznym.

Geofizycy odkryli, że w latach 400-450, 700-750 i 1225-1550 miały miejsce poważne wahania w polu magnetycznym. Naukowcy twierdzą, że pod Afryką znajduje się coś, co wywiera na nie silny wpływ. Pole magnetyczne Ziemi wywołują wirowe prądy elektryczne płynące w płynnym jądrze Ziemi zatem można podejrzewać, że akurat w tym miejscu zachodzą jakieś nietypowe procesy.

Obszar rdzenia jądrowego pod Afryką Południową może mieć związek z ostatnim przebiegunowaniem Ziemimateriały prasowe

Dane sejsmiczne ujawniły dodatkowo, że znajduje się tam gęstszy region, około 2900 km pod powierzchnią Afryki, który znajduje się niemal na granicy płynnego jądra zewnętrznego i chłodniejszego płaszcza ziemskiego. Struktura ta znajduje się na powierzchni jądra zewnętrznego i może lekko opadać, zakłócając w ten sposób przepływ żelaza i tym samym wpływając na pole magnetyczne Ziemi.

Utrata naszej naturalnej tarczy ochronnej przed promieniowaniem kosmicznym z pewnością negatywnie wpłynie na życie na Ziemi, ale przede wszystkim cofnie technologicznie naszą cywilizację do średniowiecza. Naukowcy z Uniwersytetu Rochester uważają, że nadal jest zbyt wcześnie, aby mówić o nadchodzącym pełnym odwróceniu się biegunów magnetycznych.

Jednak osłabienie pola magnetycznego jest intrygujące i jednocześnie niepokojące. Kolejne badania pozwolą lepiej zrozumieć ten proces i być może uda się w jakiś sposób zauważyć oznaki nadchodzącego przebiegunowania Ziemi.

Zmianynaziemi.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas