Prawdziwy Iron Man żyje w Chinach
Potrzeba jest matką wynalazku. Przekonał się o tym pewien Chińczyk, który stracił obie ręce w wypadku. Nie stać go było na profesjonalne protezy, więc postanowił zbudować je sobie sam.
Oba ramiona chiński farmer zaprojektował osobiście, a do ich produkcji użył tego, co było łatwo dostępne dokoła. Ramiona, każde ważące ponad 1 kg, powstały z metalowego złomu, węży ogrodowych, podstarzałych narzędzi i taśmy klejącej.
Zaangażowanie i poświęcenie Jifa opłaciły się - ramiona są w pełni sprawne i przeszły kilka modyfikacji od pierwszej wersji - zaciskanie sztucznych dłoni sterowane jest ruchem łokci. Posiadają one również doczepiane haki, które mogą zostać użyte przez konstruktora do podnoszenia ciężarów.
To niesamowite; dzięki swojemu wynalazkowi Sun Jifa wrócił do życia sprzed wypadku. Mężczyzna pracuje na farmie, samodzielnie pożywia się, myje zęby, używa telefonu, gra na harmonijce, a nawet jeździ na motocyklu.
Czym teraz zajmuje się 51-letni wynalazca? Jifa projektuje bioniczne ramię dla biednych, które ma wprowadzić do obrotu w niedalekiej przyszłości.