Rafy koralowe u wybrzeży Tasmanii
U wybrzeży Tasmanii pojawiła się rafa koralowa, chociaż tworzące ją koralowce to gatunki spotykane w wodach umiarkowanych, setki kilometry dalej. Za przyczynę takiego obrotu spraw winę ponosi globalne ocieplenie.

Koralowce z gatunku Plesiastrea versipora zamieszkują chłodniejsze wody w pobliżu Sydney, a także zacienione obszary wód tropikalnych. Kiedy w 2004 r. zidentyfikowano przedstawicieli tego gatunku w wodach wysp Grupy Kent, naukowcy byli zaskoczeni. - Od czasu do czasu Plesiastrea versipora znajdujemy dalej na południe, ale częściej pojawiają się izolowane osobniki. Rafa zdominowana przez koralowce na Tasmanii brzmi naprawdę szalenie - powiedział dr Scott Ling z Uniwersytetu Tasmanii.Rafa powstała u wybrzeży Grupy Kent to skrajny przykład ocieplenia klimatu. Wyspy leżą na 39 stopniu szerokości geograficznej południowej. Prąd wschodnioaustralijski przynosi ciepłą wodę z tropików i stąd wzięły się koralowce. Tropikalne rafy koralowe należą do najbardziej różnorodnych biologicznie środowisk na świecie, ale w rafach tasmańskich występuje obecnie znacznie mniej gatunków. W przyszłości może się to jednak zmienić.