Robot Boston Dynamics Spot trafia do użytku
Robopies Spot wyprodukowany przez Boston Dynamics wreszcie opuszcza laboratorium. Maszyna nie trafi do klasycznej sprzedaży, ale jeżeli dana firma będzie miała ciekawy pomysł na jego wykorzystanie, to będzie mogła takowego nabyć. To oznacza, że wkraczamy w nową erę symbiozy ludzi i robotów.
Możliwości robota są naprawdę imponujące. Spot może iść tam, gdzie się mu każde, pokonywać różne przeszkody, a także zachowywać równowagę w ekstremalnych okolicznościach. Te cechy sprawiają, że idealnie spisze się w nieznanym, a nawet wrogim środowisku.
Spot jest w stanie także pomieścić do czterech modułów sprzętowych na plecach, co daje różnym firmom szerokie spektrum wykorzystania jego umiejętności. Można zamontować mu wykrywać metanu do poszukiwania wycieków gazu, można także zaopatrzyć go w LIDAR do tworzenia map 3D. Jakby tego było mało, Spot jest w stanie działać w różnych, także niekorzystnych warunkach pogodowych.
Robopies Boston Dynamic jest nawet w stanie tańczyć. Mimo iż sam pomysł wydaje się absurdalny, to o maszynę pytały już władze Cirque du Soleil, aby sprawdzić, jak wypadnie on na scenie.
Póki co, Boston Dynamics koncentruje się na zastosowaniu Spota w zamkniętych i kontrolowanych przestrzeniach, ale szybko ma to się zmienić. Podstawowym założeniem twórców maszyny jest, by Spot służył ludziom, a nie im przeszkadzał. Firma szybko zaznaczyła, że nie jest zainteresowana użyciem Spota jako broni, pomimo wojskowego pochodzenia.
- Nie chcemy, aby Spot zrobił cokolwiek, co mogłoby zaszkodzić ludziom, nawet w symulowany sposób. To kwestia, w której jesteśmy nieugięci, kiedy rozmawiamy z klientami - powiedział Michael Perry, wiceprezes ds. rozwoju w Boston Dynamics.
Spot jest testowany w policji, ale jego działania będą ograniczone do usuwania bomb i innych materiałów wybuchowych. Podobnie zresztą, jak dzisiaj robią to roboty policyjne.
Maszyna wciąż jest daleka od pełnej autonomii, pomimo wrażenia, jakie sprawia na udostępnionych materiałach wideo. Wszystkie działania robopsa są tak naprawdę dokładnie napisanymi protokołami.
O cenach Spota póki co nikt nawet nie wspomniał. O nie trzeba pytać bezpośrednio Boston Dynamics.