Ruszają prace nad seryjną wersją Airlandera 10
Mimo, że Airlander 10, największy statek powietrzny, odszedł na emeryturę po zaledwie 6 lotach testowych, to producent ogłosił budowę nowego modelu sterowca. Ma być on gotowy wznieść się w powietrze na początku lat 20. obecnego wieku.
Prototyp Airlandera 10, hybrydowego helowego statku powietrznego stworzonego przez firmę Hybrid Air Vehicles (HAV) nie przeszedł pomyślnie lotów testowych i wycofano się z tego projektu. Ale jego producent ma w planach budowę luksusowej wersji sterowca, co zostało zatwierdzone przez Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA).
Pierwszy projekt Airlandera 10, statku powietrznego o charakterystycznym kształcie, niektórym kojarzącego się z kajzerką, a innym z pewną częścią ciała, powstał w 2016 r. Od tego czasu przeprowadzono sześć lotów testowych, zanim w 2017 r. rozbiła się o ziemię na terenie hrabstwa Bedfordshire w Wielkiej Brytanii. Sterowiec uwolnił się z masztu cumowniczego, złamał na pół i runął na ziemię, co doprowadziło do poważnych uszkodzeń.
Airlander 10 to warte 32 mln funtów połączenie samolotu i sterowca. Waży 20 ton i jest o 15 m dłuższy od największych samolotów pasażerskich. Kadłub o długości 92 m tworzą dwa połączone ze sobą zbiorniki o kształcie cygar o objętości 38 000 m3, które wypełniono niepalnym helem. Twórcy Airlandera 10 przekonywali, że statek będzie w stanie przebywać w powietrzu do dwóch tygodni i poruszać się z prędkością do 150 km/h. Jego ładowność to 48 pasażerów lub 10 ton ładunku. Niestety, plany te należy odłożyć w czasie.
Airlander 10 został początkowo zaprojektowany na zamówienie armii USA, która zamierzała używać go do zadań wywiadowczych w Afganistanie. Teraz firma HAV przygotowuje się do stworzenia nowego modelu, który ma być gotowy do produkcji na początku lat 20. obecnego wieku.
- Prototyp spełnił swój cel jako pierwszy na świecie pełnowymiarowy samolot hybrydowy, dostarczając nam danych potrzebnych do przejścia od prototypu do modelu seryjnego. W rezultacie nie planujemy ponownie latać prototypem - powiedział Stephen McGlennan, dyrektor generalny HAV.
Jednym z przyszłych zastosowań gigantycznego sterowca będzie oferowanie przyjaznych dla środowiska luksusowych wypraw. Pojazd ma móc utrzymywać się w powietrzu przez długi czas, zapewniając niesamowite widoki z lotu ptaka na Antarktydę aż po afrykańskie równiny. Następca Airlandera 10 będzie w stanie startować i lądować na praktycznie każdej płaskiej powierzchni.