Za 250 mln lat powstanie nowy superkontynent - tylko jaki?
Dzisiaj Ziemia jest podzielona na kilka kontynentów oddzielonych rozległymi oceanami. Ale nie zawsze tak było. Setki milionów lat temu, na naszej planecie istniał jeden superkontynent. W przyszłości też tak będzie.
W przeszłości Ziemi istniał więcej niż jeden superkontynent. Najbardziej znany - Pangea - istniał od 400 do 200 mln lat temu. To właśnie istnienie Pangei wyjaśnia, dlaczego skamieniałości dinozaurów dziś znajdujemy w różnych miejscach na całym świecie. Innym ziemskim superkontynentem była Rodinia, która istniała między 1,3 mld a 750 mln lat temu. Najstarszym znanym superkontynentem była Kolumbia (Nuna), która łączyła ponad 75 proc. lądów Ziemi. Kolumbia istniała między 1,9 a 1,5 mld lat temu, w proterozoiku. Coraz więcej naukowców jest zgodnych, że za 50-200 mln lat dojdzie do powstania Amazji - na skutek kolizji obu Ameryk z Azją i Australią, po zamknięciu się Oceanu Spokojnego.
Powstanie Amazji opiera się na przedłużeniu dzisiejszego ruchu płyt tektonicznych, w wyniku których Ocean Atlantycki się rozszerza, a Ocean Spokojny kurczy. Nie ma żadnych dowodów, które mogłyby sugerować, że w przyszłości dojdzie do odwrócenia tego trendu.
- Spekulacje na temat przyszłości superkontynentu Amazja są właśnie dokładnie tym - spekulacjami. Ale za tymi przypuszczeniami stoją twarde dowody naukowe - powiedział Ross Mitchell z Uniwersytetu Curtin w Perth.
Amazja nie jest jedynym hipotetycznym superkontynentem, którego powstanie wieszczą naukowcy. Za ok. 250 mln lat na skutek kolizji obu Ameryk z Afryką i Eurazją, po zamknięciu się Oceanu Atlantyckiego, może powstać Pangea Ultima. Roy Livermore z Uniwersytetu w Cambridge stworzył z kolei teorię, która zakłada, że w wyniku zamknięcia Pacyfiku, połączeniu się Australii z wschodnią Azją i ruchem Antarktyki na północ, powstanie superkontynent Novopangea.
Jedno jest pewne - nasza Ziemia nie będzie zawsze taka, jaką ją znamy dzisiaj. Wynika to ze stałego ruchu płyt tektonicznych - obie Ameryki i Europa oddalają się od siebie o kilka centymetrów rocznie.