Biegi sprinterskie podczas Tokio 2020 niczym z rozszerzonej rzeczywistości

Od dłuższego czasu wiemy już, że nadchodzące letnie igrzyska olimpijskie będą zdecydowanie najbardziej zaawansowane pod względem technologicznym w historii, a Intel właśnie dołożył do tego kolejną cegiełkę.

Nie dość, że wszystkie medale dla sportowców biorących udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2020 zostały wykonane z materiałów z recyklingu, a za obsługę widzów oglądających zmagania (dostarczanie napojów i przekąsek, wskazywanie miejsc czy opieka nad osobami z niepełnosprawnościami) odpowiadać będą w dużej mierze roboty od Toyoty, to jeszcze możemy liczyć na wsparcie ze strony AI od Intela. Producent poinformował bowiem, że tym razem biegi sprinterskie będą jeszcze bardziej emocjonujące niż zazwyczaj.

Intel zapowiedział, że chce wykorzystać szeroki wachlarz kamer, algorytmów i technologii 3D Athlete Tracking (3DAT), żeby zbierać szczegółowe dane o uczestnikach biegów. Te mają być na żywo wyświetlane na naszych telewizorach i choć producent chipów nie podał tu żadnych szczegółowych przykładów, to potwierdził kilka przypuszczeń dziennikarzy, którzy słusznie zakładali, że mówimy o informacjach pokroju aktualnego miejsca w wyścigu czy uzyskanej prędkości.

Reklama

W teorii brzmi to bardzo prosto, ale tak naprawdę mówimy o bardzo skomplikowanej technologii wykorzystującej rozpoznawanie obrazów i sztuczną inteligencję w celu uchwycenia kształtu i ruchu sportowców, nałożenia na nie specjalnych algorytmów, a następnie przetwarzania zebranych danych do przeanalizowania biomechaniki ruchów zawodników. Intel nie ukrywa, że jest bardzo podekscytowany swoim udziałem w igrzyskach i możliwościami, jakie ta współpraca daje jemu, widzom oraz samym sportowcom, bo przy okazji zapowiedział chęć stworzenia dla nich systemów treningowych wirtualnej rzeczywistości.  

Źródło: GeekWeek.pl/Intel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy