Bitcoin zużywa więcej energii niż niektóre państwa
Jak wynika z najnowszych analiz Cambridge Centre for Alternative Finance (CCAF), chociaż emisja gazów cieplarnianych związana z wydobyciem Bitcoina nieco spadła względem ubiegłego roku, to kryptowaluta wciąż zużywa więcej energii niż niektóre państwa.
Ekolodzy nie bez przyczyny od dawna głośno mówią o destrukcyjnym wpływie wydobywania i obrotu kryptowalutami na środowisko naturalne - operacje te pochłaniają olbrzymie ilości energii, która najczęściej pochodzi z paliw kopalnych, co z kolei skutkuje wysoką emisją gazów cieplarnianych. Jak wysoką?
Bitcoin zużywa więcej energii niż niektóre kraje
Niższą niż w ubiegłym roku, jak sugeruje nowy raport Cambridge Centre for Alternative Finance (CCAF), ale Bitcoin wciąż zużywa globalnie więcej energii niż niektóre kraje. Naukowcy są więc coraz bardziej zaniepokojeni widocznie nienasyconym zużyciem energii elektrycznej przez Bitcoin i związanymi z nim skutkami środowiskowymi, w związku z czym CCAF opracowała narzędzie do codziennej oceny śladu środowiskowego Bitcoina.
Dzięki niemu wiemy, że najbardziej znana kryptowaluta generuje obecnie 48,35 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla lub 0,10 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych - to podobna ilość emisji jak Nepal czy Republika Środkowoafrykańska oraz ok. połowa emisji z wydobycia złota.
Co więcej, narzędzie szacuje udział zrównoważonych źródeł energii w miksie energetycznym Bitcoina na 37,6% (26,3% ze źródeł odnawialnych i 11,3% z energii jądrowej), co oznacza, że jest on znacznie niższy, niż sugerują szacunki branżowe (59,5%). A skąd wspomniany spadek w tym roku? Jak wyjaśniają eksperci:
Znaczny spadek rentowności wydobycia doprowadził do spadku zużycia energii elektrycznej. Biorąc pod uwagę niedawny gwałtowny spadek przychodów z wydobycia na jednostkę dostarczonej mocy obliczeniowej, następuje przejście na bardziej wydajny sprzęt, co prowadzi do przynajmniej tymczasowego wycofania starszego, mniej wydajnego sprzętu