ChatGPT na Twoim miejscu pracy: Najbardziej zagrożone zawody!
ChatGPT już napisał sobie CV na Twoje stanowisko pracy. Potrafi, sprawdziliśmy to. ChatGPT firmy OpenAI, czyli bot napędzany sztuczną inteligencją jest w stanie odpowiedzieć na mnóstwo pytań, napisze też maila, list motywacyjny, pracę domową, tekst piosenki, romantyczny wiersz do Twojej wybranki i wiele, wiele innych rzeczy. Jego możliwości są ogromne i zaskakujące — nic więc dziwnego, że pojawiają się pytania, czy chatGPT przypadkiem nie zastąpi nas w pracy.
ChatGPT jest w końcu darmowy (jeszcze), sprawny (a przynajmniej na tyle, żeby wygenerowane treści wymagały jedynie delikatnych poprawek), a przy okazji nie odczuwa emocji, nie jest stronniczy, nie ma gorszej formy w konkretne dni, a ja mam za to wielką nadzieję, że tego tekstu nie czyta mój szef, bo lubię tu pracować.
Dla jasności zaznaczę, że jego treści nie wygenerował chatGPT, chociaż na pewno mógłby spróbować, a na liście zagrożonych zawodów opublikowanej na łamach "Business Insidera" znajduje się także dziennikarz. Ale może od początku — choć chatGPT ma wady, bo może np. generować nieprawdziwe oraz błędne informacje i czasem średnio radzi sobie z podstawową matematyką, w związku z rosnącą popularnością bota na nowo pojawiły się pytania dotyczące tego, które zawody mogą w przyszłości zostać przejęte przez sztuczną inteligencję.
Badania przeprowadzone w 2013 roku przez naukowców z Uniwersytetu w Oxfordzie wykazało, że 47 procent miejsc pracy w USA może zostać wyeliminowanych przez AI w ciągu najbliższych 20 lat. Wiemy już, że ta prognoza nie była do końca trafiona.
Ale na rynek w ostatnim czasie trafiły narzędzia napędzane sztuczną technologią (między innymi właśnie chatGPT czy generatory obrazów), które w ogromnym stopniu szokują, wzbudzają skrajne emocje i... potrafią robić to, co specjaliści. Jeśli zatem przyjmiemy, że faktycznie naszą pracę przejmie AI, to jakie zawody będą najbardziej zagrożone?
Czytaj także | Czy ChatGPT dobrze odrabia zadania za uczniów?
Jakie zawody są najbardziej zagrożone przez sztuczną inteligencję?
Badania na ten temat przeprowadził Business Insider, który rozmawiał też z ekspertami.
Skoro już o tym wspomniałam, to zacznijmy od pracy w mediach. Chodzi tu o reklamę, tworzenie treści, pisanie techniczne albo dziennikarstwo. Jak mówi Anu Madgavkar z McKinsey Global Institute, AI może zająć te miejsca pracy, ponieważ jest w stanie czytać, pisać i rozumieć teksty oraz dane.
Ekonomista Paul Krugman powiedział w "New York Times", że chatGPT może być w stanie wykonywać zadania takie jak raportowanie i pisanie nawet bardziej efektywnie niż ludzie.
Eksperyment tego typu przeprowadził ostatnio serwis "CNET", który używał narzędzia AI podobnego do chatuGPT, aby napisać dziesiątki artykułów. Sporo z nich wymagało poprawek, jednak już sam fakt, że sztuczna inteligencja po prostu pisała teksty na stronę internetową, jest o tyle fascynujący, co przerażający.
Skoro już wiem, że powinnam chatowiGPT zlecić napisanie nowego CV, przejdźmy dalej. Wśród zagrożonych zawodów, znajdziemy też programistów, inżynierów oprogramowania i analityków danych. Choć wiadomo, że obecnie pracownicy na te stanowiska są bardzo poszukiwani, chatGPT oraz podobne narzędzia AI mogą wkrótce rozsiąść się w fotelach tych zespołów.
Jak zauważa Mark Muro z Brookings Instutite, mogą one stworzyć kod szybciej niż ludzie, co oznacza, że praca może zostać ukończona z mniejszą liczbą pracowników. To, co zajmowało cały zespół programistów, może zając tylko część z nich.
Oded Netzer, profesor z Columbia Business School uważa za to, że AI może pomóc programistom, a nie ich zastąpić — miałoby tu mieć miejsce wzmocnienie, a nie pełne zastąpienie miejsc pracy.
Następni na liście są analitycy badań rynkowych. AI jest przecież dobra w analizie danych oraz przewidywaniu wyników. Kolejni są nauczyciele — ci regularnie już martwią się o uczniów, którzy oszukują przy wykonywaniu prac domowych właśnie poprzez korzystanie z chatuGPT. Jak powiedział Pengcheng Shi z Rochester Institute of Technology:
Czat GPT może już z łatwością uczyć w szkole. Chociaż popełnia błędy i wykazuje nieścisłości w zakresie wiedzy, można to łatwo naprawić. Kwestią jest wyszkolenie bota.
Kolejnymi wymienionymi są zawody z branży prawnej, np. asystenci prawni. AI jest w stanie przyjąć sporą ilość informacji, zsyntezować to, czego się nauczyło, a następnie wygenerować zrozumiały tekst ze wszystkimi najważniejszymi danymi. Jednak Madgavkar zauważa, że choć dane te będą uporządkowane, może tu brakować ludzkiej oceny — człowiek jest w stanie zrozumieć, czego chce klient albo pracodawca, AI może sobie już z tym nie poradzić.
ChatGPT mógłby się też odnaleźć w pracy w finansach. Wśród wymienionych zawodów mamy analityków finansowych oraz osobistych doradców finansowych.
AI może identyfikować trendy na rynku, podkreślać, jakie inwestycje radzą sobie lepiej i gorzej, komunikować to wszystko, a następnie wykorzystywać różne inne formy danych przez, powiedzmy, firmę finansową, aby prognozować lepszy mix inwestycyjny
Ostatnimi wymienionymi zawodami są handlowcy, księgowi, graficy, a także pracownicy obsługi klienta.
Co do pracowników obsługi klienta, to już chyba nawet nie dziwi — regularnie zdarzają się telefony od botów, które namawiają do skorzystania z oferty na fotowoltaikę itp. Badanie z 2022 roku przeprowadzone przez firmę zajmującą się technologiami Gartner, przewiduje, że chatboty będą głównym kanałem obsługi klienta dla około 25 procent firm do 2027 roku.
DALL-E, czyli narzędzie AI, które w kilka sekund jest w stanie wygenerować obrazy na podstawie krótkiej podpowiedzi tekstowej, został wskazany przez trzech profesorów w poście "Harvard Business Review" jako potencjalne zagrożenie dla grafików, którzy już odczuwają negatywne skutki wykorzystania tej technologii.