Chcesz odesłać dysk na gwarancji? Samsung poleca najpierw... solidnie walnąć go młotkiem

Niemiecki oddział koreańskiego producenta postanowił wejść na zupełnie nowy poziom ochrony danych osobowych swoich klientów - zanim zdecyduje się przyjąć dysk na naprawę gwarancyjną, prosi klientów o przewiercenie go w kilku miejscach albo zniszczenie go młotkiem.

Niemiecki oddział koreańskiego producenta postanowił wejść na zupełnie nowy poziom ochrony danych osobowych swoich klientów - zanim zdecyduje się przyjąć dysk na naprawę gwarancyjną, prosi klientów o przewiercenie go w kilku miejscach albo zniszczenie go młotkiem.
Chcesz reklamować dysk Samsunga? Najpierw walnij go młotkiem /YouTube/Igor's Lab /123RF/PICSEL

Drodzy klienci, aby dokonać reklamacji towaru należy... przewiercić go w kilku miejscach lub kilkukrotnie uderzyć młotkiem - tak mógłby zaczynać się jeden z poradników na stronie niemieckiego oddziału Samsunga, bo firma przyjęła dość nietypową politykę ochrony danych osobowych. Chociaż jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że żyjemy w bardzo problematycznych czasach, jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych, to zwrot czy reklamacja dysku SSD mogą być kłopotliwe dla obu stron procesu.

Chcesz odesłać dysk do producenta? Najpierw znajdź wiertarkę lub młotek

Użytkownicy nie chcą, by ich dane dostały się w niepowołane ręce, a producenci woleliby uniknąć ogromnych kar przewidzianych w bardzo rygorystycznych ustawach o ochronie danych osobowych, szczególnie obowiązujących w Europie. Mimo wszystko raczej nikt nie spodziewa się, że producent będzie wymagać od klientów niszczenia dysków, a z taką właśnie prośbą spotkał się użytkownik Igor’s Lab, który chciał odesłać swój model Samsung 980 Pro na gwarancję.

Reklama

Proces reklamacji zaczął się wprawdzie bardzo typowo, bo użytkownik został poproszony o podanie na stronie takich informacji, jak numer seryjny, dowód problemów z dyskiem i kroki, jakie poczynił w celu rozwiązania problemu. Skan diagnostyczny za pomocą Samsung Magician ujawnił poważne błędy w pamięci NAND, dlatego następnym krokiem miało być odesłanie dysku do producenta. I tu robi się ciekawie...

Okazuje się bowiem, że jeśli na dysku przechowujemy bardzo wrażliwe dane i w związku z tym obawiamy się wysyłki do producenta, to wcale nie jesteśmy na straconej pozycji. Tak właśnie było w opisywanym przypadku, bo po dostarczeniu pisemnego wyjaśnienia, dlaczego nie może odesłać dysku, klient został poproszony o przewierceniu dysku w kilku miejscach albo zniszczenie go młotkiem, dokumentację wideo tego procesu (możecie ją zobaczyć na dołączonym nagraniu, użytkownik postawił na zniszczenie szlifierką) i dopiero w takim stanie odesłanie do oddziału Samsunga.

Chodziło oczywiście o to, by fizycznie uniemożliwić dostęp do danych na dysku i tym samym zapewnić maksymalną ochronę informacji klienta. Oczywiście, istnieją skuteczne sposoby usuwania danych z dysku bez jego niszczenia (programy do wymazywania danych), ale nie ma gwarancji, że zadziałają poprawnie w przypadku uszkodzonego dysku, więc na wszelki wypadek lepiej mieć pod ręką młotek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dysk | bezpieczeństwo danych | Samsung
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy