Chiny otworzą setki nowych laboratoriów. Chcą stać się światową potęgą w nauce

Wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastują, że światowymi pionierami rozwoju nauki i technologii w najbliższych latach będą Chińczycy, a nie Amerykanie. Przyszłość ludzkości leży w Azji, i to w każdej możliwej kwestii.

Chiny otworzą setki nowych laboratoriów. Chcą stać się światową potęgą w nauce
Chiny otworzą setki nowych laboratoriów. Chcą stać się światową potęgą w nauceGeekweek - import

Państwo Środka marzy o staniu się pionierem we wszystkich dziedzinach światowej nauki. Chińczycy chcą na tym polu zdetronizować Amerykanów, którzy co chwilę prezentują swoje wielkie osiągnięcia związane z medycyną, fizyką i astronomią.

W ciągu ostatnich 35 lat w Chinach powstało 220 narodowych laboratoriów. Teraz Ministerstwo Nauki i Technologii oraz Ministerstwo Finansów ogłosiło swój wielki plan budowy nowych, które mają zawstydzić świat nauki w najbogatszych krajach świata.

Przedsięwzięcie to będzie istną rewolucją nie tylko w Azji, ale na całej planecie. Jego skala jest oszałamiająca. Rząd chce w ciągu 2 lat otworzyć aż 480 nowych placówek naukowo-badawczych, czyli w zaledwie dwa lata aż 2 razy tyle, co udało się zbudować w ciągu ostatnich 35 lat. Rozmach rządu Państwa Środka zachwyca.

Chiny otworzą setki nowych laboratoriów i staną się światową potęgą w nauce. Fot. Pexels.

Laboratoria mają powstawać jak grzyby po deszczu, przy uniwersytetach, instytutach badawczych i prywatnych przedsiębiorstwach. Badania w nich będą skupiały się na technologiach przyszłości związanych z fizyką, matematyką, chemią, naukami o Ziemi, astronomią, biologią i medycyną.

Chiński rząd nie ukrywa, że nowe placówki mają przyspieszyć badania nad modyfikacjami genetycznymi u ludzi, pokonaniem dręczących naszą cywilizację chorób, poszerzeniem zdolności ludzkich mózgów, zasiedlaniem podziemi i oceanów oraz eksploracją obiektów przemierzających przestrzeń kosmiczną i zapewnieniem ludzkości bezpieczeństwa z tytułu kosmicznych skał.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pexels

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas