Czarne dziury Wi-Fi w mieszkaniu. Jak sobie poradzić z martwymi strefami?
W wielu mieszkaniach są miejsca, w których sygnał Wi-Fi jest wyraźnie słabszy lub całkowicie zanika. Powodem mogą być zarówno przeszkody konstrukcyjne, jak i zakłócenia generowane przez inne urządzenia. Jak zlokalizować martwe strefy i skutecznie przywrócić pełny zasięg internetu w całym domu.

Spis treści:
Co blokuje sygnał Wi-Fi?
Jednym z głównych czynników ograniczających zasięg domowej sieci są elementy konstrukcyjne budynków. Fale radiowe napotykają trudności w przenikaniu przez beton zbrojony, którego struktura może osłabiać sygnał nawet o 30 decybeli. Podobny efekt wywołują ściany z cegły silikatowej, popularnej w nowym budownictwie, a także wszelkie warstwy z izolacją zawierającą metal, takie jak folie aluminiowe w ociepleniach poddaszy. Sygnał odbija się także od dużych luster, szyb zespolonych oraz powierzchni chromowanych, co w praktyce prowadzi do powstania stref o obniżonym zasięgu lub całkowicie pozbawionych dostępu do sieci.
Oprócz przeszkód fizycznych problemem są także urządzenia generujące zakłócenia elektromagnetyczne. Typowym źródłem problemów jest kuchenka mikrofalowa, której częstotliwość pracy niemal pokrywa się z pasmem używanym przez większość sieci Wi-Fi. Podobnie działają inne sprzęty bezprzewodowe, takie jak starsze telefony DECT, kontrolery inteligentnych instalacji czy systemy audio przesyłające sygnał drogą radiową. Każde z tych urządzeń może spowodować chwilowy spadek jakości połączenia, szczególnie jeśli znajduje się w niewielkiej odległości od routera lub korzysta z tego samego kanału transmisji.
Gdzie ustawić router, żeby Wi-Fi działało najlepiej?
W mieszkaniach o powierzchni do 70 metrów kwadratowych najskuteczniejsze okazuje się ustawienie routera w centralnej części lokalu - nie przy samej podłodze, ale też nie tuż pod sufitem. Optymalna wysokość to około 1,2-1,5 metra, czyli poziom umożliwiający równomierne rozchodzenie się fal we wszystkich kierunkach. Należy unikać sąsiedztwa dużych powierzchni metalowych: urządzenie stojące tuż obok obudowy lodówki czy regału z metalowymi elementami będzie miało ograniczony zasięg.
W przypadku domów jednorodzinnych dochodzi jeszcze kwestia pięter i różnic wysokości. Umieszczenie routera na parterze rzadko zapewnia pełne pokrycie sygnałem w górnych partiach budynku, zwłaszcza jeśli stropy zawierają zbrojenia lub warstwy tłumiące fale. W takich przypadkach zaleca się montaż urządzenia na półpiętrze lub w pobliżu otwartej klatki schodowej, gdzie fale mogą rozchodzić się swobodnie. Problem potęguje się, jeśli budynek wyposażony jest w system ogrzewania podłogowego z folią aluminiową, wówczas sygnał niemal całkowicie zatrzymuje się na poziomie podłogi. Wówczas konieczne może być zastosowanie wzmacniaczy lub dodatkowego punktu dostępowego połączonego kablem.
Wzmacniacz sygnału Wi-Fi czy system Mesh?
Najprostszym sposobem na poprawę zasięgu sieci w mieszkaniu jest zastosowanie wzmacniacza sygnału, znanego też jako repeater. Tego typu urządzenie odbiera sygnał z routera i odsyła go dalej, co w praktyce tworzy nowy punkt dostępu w sieci, choć z ograniczoną przepustowością (nawet o kilkadziesiąt procent niższą). Najlepszy efekt osiąga się, umieszczając repeater w miejscu, gdzie sygnał głównej sieci jest jeszcze stabilny, mniej więcej przy poziomie -60 dBm, co pozwala skutecznie poszerzyć zasięg bez zakłóceń łączności.
Alternatywą dla osób z większym metrażem lub domami wielokondygnacyjnymi jest system typu mesh, który oferuje bardziej kompleksowe podejście do problemu martwych stref. Zamiast wzmacniać sygnał z jednego punktu, system ten opiera się na współpracy kilku modułów (tzw. węzłów), które komunikują się między sobą i tworzą jednolitą sieć o płynnym przełączaniu. Zaawansowane zestawy trzyzakresowe (tri-band) rezerwują osobne pasmo wyłącznie na potrzeby komunikacji wewnętrznej, co eliminuje spadki wydajności w porównaniu do tradycyjnych wzmacniaczy. Zaletą takich systemów jest także łatwość konfiguracji: dedykowane aplikacje mobilne umożliwiają bieżące zarządzanie siecią, aktualizację oprogramowania i przypisywanie priorytetów konkretnym urządzeniom. Choć koszt zestawu trzech nowoczesnych punktów Wi-Fi 6E może przekroczyć 2000 zł, w praktyce pozwala on utrzymać stabilne połączenie z dużą prędkością nawet w domach o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych.
Jak sprawdzić siłę sygnału Wi-Fi? Diagnostyka i mapowanie martwych stref
Podstawową metodą oceny jakości połączenia bezprzewodowego jest wskaźnik siły sygnału (RSSI), który można odczytać bezpośrednio w systemie operacyjnym komputera lub telefonu. Dla dokładniejszych pomiarów warto jednak sięgnąć po specjalistyczne aplikacje, takie jak NetSpot, Heatmapper czy WiFi Analyzer. Narzędzia te umożliwiają tworzenie tzw. map ciepła, na których przedstawiany jest rozkład sygnału w dBm w obrębie mieszkania lub domu, z uwzględnieniem pozycji geograficznej na planie pomieszczeń. Pomiary wykonuje się zazwyczaj w regularnej siatce o oczkach 1×1 metra, ponieważ nawet niewielkie przesunięcie urządzenia może wpłynąć na wynik o kilka decybeli.
W przypadku budynków o skomplikowanym układzie pomieszczeń lub wielu kondygnacjach stosuje się również inne metody diagnostyczne. Jedną z nich jest test ciągłego odtwarzania materiału wideo w jakości Full HD na urządzeniu przenośnym. Przechodząc z pokoju do pokoju, można łatwo zauważyć miejsca, w których występuje buforowanie lub zrywanie połączenia. Takie próby często są wspomagane przez aplikacje rejestrujące zdarzenia w tle, co ułatwia późniejszą analizę. Do zastosowań profesjonalnych szczególnie pomocny okazuje się analizator spektrum, który pozwala zidentyfikować źródła zakłóceń, takie jak inne sieci Wi-Fi czy urządzenia pracujące w tym samym paśmie.
Jakie ustawienia routera poprawią jakość i zasięg Wi-Fi?
Poprawa działania sieci bezprzewodowej nie musi wymagać inwestycji w nowy sprzęt - wiele można zdziałać, dokonując zmian w ustawieniach routera. Na początek warto skontrolować wybór kanału nadawania. W paśmie 2,4 GHz większość sieci korzysta z kanałów 1, 6 lub 11, co prowadzi do przeciążenia i zakłóceń. Jeśli urządzenia obsługują europejski standard ETSI, można ręcznie wybrać kanał 13, który bywa mniej zatłoczony. Lepszym rozwiązaniem jest jednak przełączenie się na pasmo 5 GHz - oferuje ono więcej kanałów, większą przepustowość i mniejsze ryzyko kolizji. W nowszych modelach routerów obsługujących Wi‑Fi 6 należy aktywować funkcję OFDMA (Orthogonal Frequency Division Multiple Access), która pozwala podzielić kanał na mniejsze jednostki i lepiej rozdziela ruch między urządzeniami.
Kolejnym aspektem konfiguracji, który wpływa na jakość połączenia, jest moc nadawania (Tx Power). W niewielkich przestrzeniach z dużą liczbą przeszkód - jak w typowym mieszkaniu - obniżenie mocy do poziomu średniego pozwala zredukować odbicia fal i zwiększyć spójność zasięgu. W domach piętrowych przeciwnie: maksymalna moc transmisji sprzyja lepszemu przenikaniu sygnału przez stropy. Przydatną funkcją jest również band steering, który automatycznie przekierowuje wskazane urządzenia do pasma 5 GHz, zostawiając 2,4 GHz dla sprzętów o mniejszych wymaganiach (.